piątek, 15 marca 2013

Rozdział 9


Mama wpadła do domu rzuciła torbę na ladę i walizkę zostawiła w przedpokoju :
-Wróciłam .
-Słyszę – odpowiedziałam .
-Może mi przedstawisz kolegę ? – zapytała mama stając w progu salonu .
-Mamo to jest Michał , Michał to jest moja mama . Super znacie się. Wiesz Michał , by chętnie z tobą pogawędził ale się spieszy na trening  . Odprowadzę go do samochodu i zaraz wracam – powiedziałam ciągnąc Michała w stronę wyjścia . On rzucił tylko „Do widzenia ”mojej mamie i wyszliśmy przed dom .
-Było blisko – powiedziałam .
-Daj spokój jesteś prawie dorosła . Możesz całować się z kim chcesz , a na twojej mamie pewnie nawet wrażenia by to nie zrobiło gdyby wróciła do domu i zobaczyła nas razem – powiedział Winiar .
-Mówiłam Ci ,że jesteś okropny ? – zapytałam
-Tego jeszcze od Ciebie nie słyszałem . W sumie to nie usłyszałem od Ciebie  jeszcze jednej bardzo miłej rzeczy , a ja Ci ją powiedziałem – przytulił mnie Michał .
-Tak też się chyba w tobie zakochałam – powiedziałam dając mu krótkiego całusa w kącik ust .
-Chyba ? – zapytał oburzony siatkarz .
-Chyba na 100 % . To na razie – powiedziałam odchodząc w stronę domu .
Po południu wybrałam się na spacer z Aśką . Wróciłam padnięta do domu i napisałam Winiarowi sms „Postanowiłam ogarnąć swoje życie .”Szybko dostałam odpowiedź „Cieszę się . Jutro to będziemy świętować  ” odpisałam mu „Zobaczymy ;D ”. Nagle zadzwonił do mnie telefon .Odebrałam :
-Co jest ?
-Może milej co ? – zaśmiał się Winiar .
-Niech pomyśle . . .Nie – odpowiedziałam .
-Zbyszek miał rację mówiąc , że jesteś bezduszna . – śmiał się dalej .
- Przejdźmy do sedna . Dzwonisz żeby mnie podenerwować czy masz jakiś cel ? – zapytałam .
-Mam cel – odpowiedział dumnie .
-To strzelaj . – zadrwiłam z niego .
-Widzę , że żarcik Ci się wyostrzył .-powiedział – Po ilu jutro kończysz ? – zapytał
-Teoretycznie po 6 , ale wychodzę po czterech – powiedziałam dumnie. 
-Chcesz się zerwać w pierwszy dzień! Oszalałaś ?! – krzyczał na mnie .
-Spoko mam w-f , a na w-f nie chodzę . – powiedziałam .
-Czemu nie chodzisz ? –wiercił mi dziurę w brzuchu .
-Bo nie . – powiedziałam .
-Masz mi jutro iść na w-f , a i jeszcze zabierz jakiś dodatkowy strój sportowy przyjadę po ciebie po 6 . A właściwie to o , której godzinie kończy się 6 lekcyjna ? – zapytał mnie .
 - O 13 35 -.Nagle dobiegło mnie wołanie z dołu mojej matki :
-Anka ! Złaź na kolację ! Specjalnie zrobiłam lasangne ! –wydarła się moja matka tak , że aż Michał usłyszał .
-No leć na tą kolacje ! – powiedział Michał
-To bye – zaszpanowałam angielskim
-Paaa.-pow Winiar a ja się rozłączyłam i pobiegłam na kolacje .
Po kolacji wzięłam długą kąpiel , napisałam wpis na blogu „Wszystko zaczyna się komplikować .! Wytłumaczy mi ktoś po co żonaty mężczyzna z małym dzieckiem całuje się ze mną i wyznaje , że się we mnie zakochał . Jak to powiedział kiedyś Magik z Paktofoniki „Robię Ci  kiełbie we łbie” Tym oto cytatem się z wami żegnam . Muszę wszystko odespać  ”. Tak też zrobiłam po upływie kilku minut zasnęłam . Śniło mi się , że gram w karty z Krzyśkiem , Szymonem i Aśką nad morzem!
-Ktoś może mi wytłumaczyć mi te moje sny ? –zapytałam sama siebie-Jezusie ! Jeszcze gadam sama do siebie ! – bredząc dalej coś pod nosem poszłam do łazienki .
Ogarnęłam się i założyłam taki strój  .  Po czym ruszyłam w kierunku domu Aśki , a następnie udałyśmy się do szkoły . W sumie to straszne nudy w tej szkole pisaliśmy na każdej lekcji ten sam temat czyli „Zapoznanie z Przedmiotowym systemem oceniania” i te same punkty . Wreszcie nadszedł wiek nie mogłam się doczekać zobaczyć kto nas będzie uczyć . Modliłam się tylko , żeby nie jakaś stara baba tylko super mega boskie ciacho . Niestety ! Moje modły nie zostały wysłuchane . Po dzwonku sale gimnastyczną ukazała nam Wierzbicka . Czyli w wielkim skrócie moja świrnięta (w temacie siatkówki) w-fistka   z gimnazjum . Matko boska ! Spojrzała się na mnie , Aśkę i Olkę mówiąc :
-Ooo…Widzę znajome twarze . Witajcie nazywam się Małgorzata Wierzbicka i będę uczyła was wychowania fizycznego . Niektóre z was już znam , a niektórych jeszcze nie ale to nadrobimy . Teraz zapraszam przebrać się do szatni , a potem rozgrzewka i piłka siatkowa . – powiedziała a na mojej twarzy namalował się grymas .Ola powiedziała tylko :
-Nie martw się razem damy radę –mówiła pociągając mnie w stronę siatki .
Przebrałyśmy się i poszłyśmy na rozgrzewkę . Po rozgrzewce pograłyśmy w siatkówkę . 1,5 h grałyśmy w siatkówkę . Drużyna w ,której byłam wygrała 3;0 . Nareszcie wybił dzwonek 2 godziny w-f minęły . Przebrałyśmy się wyperfumowałyśmy i wyszłam ze szkoły . Rozglądałam się w kierunku samochodu Michała . Jaka szkoda że nie przyjechał . Oddalałam się w kierunku domu gdy nagle zobaczyłam podjeżdżającego w moją stronę Michała uchylił okno i powiedział ;
-Wsiadaj. – powiedział .
-Ok. – odpowiedziałam i wsiadłam do samochodu .
Cała droga minęła nam w ciszy . Dojechaliśmy pod sale i powiedziałam :
-Po co mnie tu przywiozłeś ? – zapytałam
-Mam dla Ciebie niespodziankę. Chodź .-powiedział łapiąc mnie za rękę dając całusa w usta i kierując się za mną na hale . –Przebierz się tu . –pokazał szatnie ,a ja poczekam na ciebie przed halą .Masz 5 minut – powiedział wychodząc .
Zostałam sama wypakowałam swoje czarne shorty z Nike oraz koszulkę tej samej firmy i koloru. Zawiązałam swoje żółte Nike na w-f i poszłam przed wejście na sale . Czekał tam Winiar mówiąc ;
-Chodź . – wciągnął mnie na sale .
Zobaczyłam tam Grześka Łomacza z kolegami ze swojego zespołu oraz całą Skrę .
-Trenerze to ta młoda zdolna . Co ją na  trening zaprosiliśmy – powiedział Winiar podchodząc do trenera .
Patrzyłam z niego z miną „wtf?!”. Nagle podbiegł do mnie Grześ  podniósł mnie i zaczął się kręcić w kółko wołając :
-Aniaaaaa! Aniaaa! Jesteś ! Jak ja Cię dawno nie widziałem . .
-No chyba z tydzień -zadrwiłam z niego
-Wiesz co ja tęsknie, a ty ze mnie żartujesz – powiedział odstawiając mnie na ziemię .
-Przepraszam – odpowiedziałam – Nie chciałam . Wybacz . Wiesz , że też za tobą tęsknie . – cmoknęłam go w policzek .
-Awww. ... Jak miło . Daruje Ci to . – odpowiedział .
Nagle podszedł do mnie trener i powiedział :
-Witaj . Jestem Jacek Nawrocki . Chłopacy nawijali jak świetnie grasz i zaprosiłem kogoś żeby ocenił twoje możliwości .
-Ale chłopacy mnie przeceniają . Ja nie umiem grać , zresztą nie lubię tego robić . – tłumaczyłam się .
-0na potrafi zrobić 12 asów pod rząd – wtrącił się Paweł .
-A ty skąd o tym wiesz ?! – zapytałam
-Aśka – wyszeptał mi .
-Teraz Ci przedstawię łowcę talentów Sms-u w Gdańsku . Oto pan Sławomir Piszczel –przedstawił mi „łowcę ”z sms-u .
-Witam . Ania Kubacka – odpowiedziałam –Chce żeby pan się na mnie nie zawiódł więc powiem , że chłopacy przeceniają moje możliwości .
*
Przepraszam , że dodałam wieczorem chociaż powiedziałam , że dodam rano ale to wszystko przez to , że źle się czuję . Wybaczcie . Przepraszam też ,że rozdział taki nudny . Następny będzie lepszy obiecuje;D Następny dodam jutro albo przynajmniej postaram  dodać . ;D 

1 komentarz:

  1. Cudowny jak wszystkie zresztą z niecierpliwością czekam na następne rozdziały. Zaczyna robić się coraz ciekawiej :)

    http://my-drames.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń