czwartek, 14 marca 2013

Rozdział 8


-Mógłbym , to co wskakujcie – powiedział patrząc na mnie .
Byłam trochę osłupiona ale w końcu i ja wsiadłam do jego auta . Najpierw Michał odwiózł Aśkę ,a potem mnie zaparkował pod moim domem i  zapytał :
-Co jest grane ?
-Myślę  .-westchnęłam . – Dobra to na razie – powiedziałam całując go w policzek .
-Ale poczekaj .Ja Ci odpowiedziałam o moim związku z Dagą , to ty mi teraz opowiedz o swoim problemie  . – powiedział przytrzymując mój nadgarstek .
- Widzisz zastanawiam się nad moim życiem. Wszystko jest takie pojebane . Wiem że nie powinnam tak mówić bo jestem młoda ale czuję ,że nie umiem go ogarnąć i mam wrażenie ,że wszystko mi przelatuje między palcami  - powiedziałam patrząc na Michała .
-To teraz ja dobry wujek Michał udzielę Ci dobrej rady  .Tylko słuchaj uważnie 2 razy powtarzać nie będę – zaśmiał się –Przede wszystkim musisz sobie odpowiedzieć na pytanie czego od życia chcesz i posłuchać co podpowiada Ci serce – powiedział patrząc na mnie .
-Hmmm…. Chcę robić coś ważnego . – powiedziałam .
-Widzisz i właśnie znalazłaś odpowiedz na to pytanie – uśmiechnął się .
-To może w ramach tego , że zawsze służysz mi dobrą radą musze Ci się chyba odwdzięczyć . Zapraszam Cię na szklankę Pepsi .- powiedziałam uśmiechając się do niego
-Tobie nie odmówię – uśmiechnął się do mnie i poszliśmy w stronę mojego domu . Od razu po wejściu do domu walnęłam gdzieś w kąt torbę i zaczęłam kierować się w stronę  kuchni .Wyciągnęłam Pepsi , 2 szklanki i kostki lodu . Przygotowałam nam zimny napój i poszłam do salonu gdzie czekał na mnie Michał .
-Proszę – podałam mu szklankę .
-To za co pijemy ? – zapytał Michał .
-Za wujka Michała dobra rada . – powiedziałam z uśmiechem .
-Raczej za to , że wiesz co chcesz od życia   . – powiedział Michał
-Za to też możemy . – powiedziałam stukając się z Michałem szklankami .
Gadaliśmy bardzo długo o różnych głupotach . Opowiadaliśmy sobie śmieszne historię on mi ze zgrupowań , a ja mu ze śmiesznych historii , które wydarzyły się mi i Aśce . Nagle z tematu śmiesznych historyjek zeszliśmy na tematy miłosne :
-A wiesz  , że udowodnione jest psychologicznie , że zawsze w naszym otoczeniu znajduje się osoba , którą moglibyśmy pokochać i do której pasujemy . Tylko często jej nie zauważamy , bo nie myślimy o niej w tej sferze – kontynuował swój wywód Michał .
-Pierdolisz jak Makłowicz . – powiedziałam .
-Ale to prawda teraz weź przeleć sobie w głowie po wszystkich znajomych , których poznałaś w ciągu ostatniego miesiąca i założę się , że jakiś się tam znajdzie . – powiedział pewny siebie Michał .
-No zobaczymy . Kurek to nie , bo przy nim czuje się jak przy starszym koledze , którego poznałam na oddziale dla tych umysłowo chorych , Bartman to Bartman .Jedziemy dalej – mówiłam a Michał śmiał się i czołgał po podłodze (dosłownie). Oooo ! Znalazłby się jeden ! – powiedziałam .
-Kto ? – powiedział Michał
-Grzesiek – powiedziałam , a Michał znów wybuchł śmiechem .
-Jak byś ty się z nim związała to by była katastrofa! Wyobrażasz sobie małe śliczne stworki z twoją urodą i zmiksowaniem twojego wyluzowania , upartości z pokręconym poczuciem humoru Grześka i jego pomysłowością! To by były dzieci 3 wojny światowej – śmiał się Winiar.
-Uraziłeś mnie . – powiedziałam –Nie no żartowałam Grzesia lubię ale jako kumpla . Nie chciałabym się z nim hajtnąć . Chociaż może za parę lat . – żartowałam .
-Nie proszę Cię ! Ja chcę zostać wujkiem normalnych dzieci , a nie mentosikowych mutantów – powiedział nadal turlając się po dywanie i śmiejąc Michał . –Może poszukasz sobie jakiegoś innego kandydata na kogoś w kim mogła byś się zakochać ?-zaproponował Michał .
-Ale ja już nie mam pomysłów – powiedziałam
-Ale ja mam jeden – powiedział z cwanym uśmiechem podnosząc się z dywanu i siadając koło mnie .
-Dajesz . – zachęciłam go .
-A ja ? Zapomniałaś o mnie . – powiedział Michał.
-Wiesz teoretycznie gdybyś nie miał żony to bym Cię brała , ale że masz to mi przykro  - powiedziałam śmiejąc się- W sumie gdyby Żygadło nie miał ,żony to i on był by całkiem,  całkiem   – wybuchłam śmiechem 
-Ranisz mnie – powiedział Winiar .
-Przykro mi – mówiłam z udawanym współczuciem .
-Nikt nie będzie się naśmiewać ze mnie . – powiedział przerzucając mnie przez ramie jak worek ziemniaków i rzucając na sofę . Usiadł na mnie okrakiem i zapytał :
-I co teraz będzie Aniu ?
-Darujesz mi , bo jesteś najlepszym i najbardziej wielkodusznym siatkarzem jakiego znam i o tym zapomnimy ?  - zapytałam się go
-Nie . Teraz zagilgocze Cię na śmierć . – zaśmiał się.
-Nie ! Michał ! No nie ja nie chcę ! No ! Weź daruj ! – powiedziałam śmiejąc się z łaskotania siatkarza .
Gilgotał mnie po całym ciele , a ja próbowałam się mu wyrwać  .Nagle usłyszałam z jak szepnął mi na ucho :
-Nie wierzgaj się – a nasze usta znów były w niebezpiecznej odległości .
Straciłam nad sobą panowanie , on nad sobą zresztą też i nasze usta znów się ze sobą złączyły . Michał cały czas siedział na mnie okrakiem i się całowaliśmy . Nagle oderwaliśmy się od siebie i odsunęłam się od Michała . Podkuliłam nogi do brody i schowałam twarz w dłoniach mówiąc :
-Przepraszam Michał . To moja wina . To nie powinno nastąpić – powiedziałam płacząc .
-Eeej ! Nie płacz to nie twoja wina . To nasza wspólna wina no i mojego uroku osobistego .-powiedział uśmiechając się do mnie kokieteryjnie .
-Ty masz żonę i dziecko do cholery jasnej ! A ja ! Właśnie chwilowo nie mogę ogarnąć mojego życia – powiedziałam ,
- Widzisz gdzieś tu moją żonę ? – zapytał –Właśnie ! Nigdy jej nie ma kiedy potrzeba . Nigdy nie mogę na nią liczyć , a do Ciebie zadzwonię w środku nocy z problemem i mi pomożesz – powiedział Michał .
-Owszem pomogę Ci bo jesteś dla mnie jak . . . jak . . .. – nie mogłam znaleźć odpowiedniego słowa – jesteś dla mnie bardzo ważny dla tego Ci pomogę ale nie myl przyjaźni z miłością Michał . Może twoja żona jest słabą przyjaciółką ale na pewno Cię kocha .
-Ale ja nie kocham jej –powiedział pewny siebie Michał .
- W każdym związku zdarzają się chwile słabości ale to nie znaczy , że ludzie się nie kochają Michał.-mówiłam .
-Ale nie rozumiesz , że ja do niej nic nie czuję już od dawna ! Że ta odległość nas zniszczyła , że zniszczyło nas to ,że za mało mieliśmy wspólnych zainteresowań . – powiedział Michał  -Nawet na wakacje nie chciała ze mną jechać . A ty pojechałabyś nie ważne gdzie ważne , że ze mną ? – zapytał się mnie Michał
-Pojechałabym ale to nie ważne co ja bym zrobiła . – powiedziałam patrząc w jego oczy 
- Właśnie ważne . Cholernie ważne ! Bo od dnia w , którym zobaczyłem Cię na plaży chciałem Cię pocałować . Ja się w tobie zakochałem – powiedział obejmując moją twarz w dłoniach i delikatnie muskając wargi , a ja nie wiedziałam co się ze mną dzieje byłam jak by w innym wymiarze .
-Ja nie wiem czy to ma sens . – powiedziałam między pocałunkiem , a pocałunkiem .
-Ale ja wiem , że ma . A chyba mi ufasz ? –zapytał .
-Ufam Ci – odpowiedziałam .
Całowalibyśmy się jeszcze gdy nagle usłyszałam dźwięk otwieranych drzwi :
-Kurwa ! – powiedziałam odrywając się od Michała
- Co się stało  ?- zapytał
-Mama wróciła ze SPA . Nie odzywaj się tylko mi przytakuj ok. ? – zapytałam .
-Jasne – powiedział . 
Jestem z was dumna mordy ! Jesteście najlepsze . Następny rozdział jutro w godzinach porannych ponieważ jestem chora  .Więc leżę z notebook'em w łóżku i piszę rozdziały do przodu ;D 
SERDECZNIE ZAPRASZAM DO KOMENTOWANIA !

3 komentarze:

  1. Nominuję cię do The Versatile Blogger Award

    ps Fajnie że Winiar i Ania się pocałowali ciekawe tylko jak reszta na to zareaguje :) Jak najszybciej dodaj następny rozdział :)

    http://my-drames.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawe, co z tego wszystkiego będzie. Mimo, że Michał niby żony nie kocha, to jednak trochę nie fair się wobec niej zachowuje :<
    Na ale nic, pozostaje mi tylko czekać na rozwój wydarzeń ;)
    Pozdrawiam :>
    http://volleyball-journalist.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Zachęcona Twoim komentarzem u mnie weszłam na Twojego bloga i wcale źle nie zrobiłam :) Bardzo ciekawe opowiadanie, ale do rzeczy. Michał ma żonę, ale skoro jej nie kocha i w ogóle się z nią nie dogaduje to powinien się z nią rozstać a dopiero potem układać sobie nowe życie, więc może trochę za szybko z tymi pocałunkami? Znowuż miłość nie wybiera ponoć, więc zostaje mu to wybaczone :) Jestem ciekawa jak będzie wyglądała akcja z mamą :) Czekam zatem na kolejny rozdział :)

    + Zapraszam na piętnastkę :)
    http://bowoczachjestwszystko.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń