Parę minut później byłam już pod mieszkaniem Kurka .
Zadzwoniłam dzwonkiem do drzwi i otworzył mi już lekko wcięty Kurek . Wciągnął
mnie do mieszkania i zaciągnął do salonu po czym przedstawił mnie po angielsku
:
-Chłopacy to jest Ania . W skrócie niezła dupa ale jak ją
ruszycie to Grzesiek Łomacz i Winiar was
pozabijają . – powiedział śmiejąc się –Asia to są chłopacy . – popatrzyłam na
niego jak na durnia i parsknęłam śmiechem .
Zdjęłam kurtkę i zaczęliśmy się przedstawiać , bo Kurek to
za bardzo nie umie zapoznawać z sobą ludzi ;
-Cześć Konstantin – uśmiechnął się do mnie i podał mi rękę .
-Miło mi , Ania – odpowiedziałam .
-Cześć mam na imię Wytze – powiedział holender .
-Ania .
Podeszłam już do ostatniego z nich i zobaczyłam znajomego
szatyna .
-My to chyba się już trochę znamy – odpowiedział
uśmiechnięty Serb .
-Chyba trochę tak .Ania – powiedziałam
-Alex. – odpowiedział –Już lepiej , bo jak Cię widziałem 20
minut temu to byłaś trochę w rozsypce - Stwierdził Alex .
-Tak . Nie zawsze jest kolorowo . – powiedziałam .
Siedzieliśmy tak przy stole (Ja , Konstantin ,Wytze z
narzeczoną , Miguel i jego żoną oraz Kurek )
-Kuruś . A czemu tu nie ma twojej blond piękności ? –
zapytałam .
-A daj spokój . Już nie jesteśmy razem . Ty mi wystarczasz – poruszył dziwnie
brwiami .
-Długo się mną nie nacieszysz . – poruszyłam brwiami w taki
sam sposób jak on .
-Czemu ? – zapytali zaciekawieni Serbowie .
-Przenoszę się do Szkoły Mistrzostwa Sportowego w Gdańsku
– odpowiedziałam .
-To co trenujesz ? – zapytali z zaciekawieniem.
-Siatkówkę , ale trenowanie to za duże słowo . –
powiedziałam .
-Ta gdyby nie Winiar , ja ,Grześ i Szampon to byś nadal
siedziała na dupie i miała wszystkich w dupie .
-Mi tak było dobrze. – powiedziałam .
-Nie wkurwiaj mnie tylko pij – podał mi kieliszek Bartek .
-Nie piję . – powiedziałam .
-Ty Anno ? Od kiedy ? – zapytał Kurek.
-Od 31 sierpnia . Podobno jak się uchlam to jestem łatwa i
łatwo mnie zbajerować . –powiedziałam .
-Gdzie tam mordko . Pij – nakłaniał mnie Bartuś .
-Nie . – powiedziałam twardo .
-A właśnie . Tak w ogóle to czemu wtedy płakałaś ? – zapytał
się Alex .
-Wtedy jak na Ciebie niechcący wpadłam ?
-Tak – odpowiedział .
-No bo właśnie się dzisiaj dowiedziałam co to znaczy stracić
najlepszą przyjaciółkę i jak wszyscy kumple mają Cię w dupie , bo mają własne
życie . – powiedziałam .-Właśnie ! Kurek ! Mordo ! – powiedziałam siadając mu
na kolanach .
-Oooo….Jak miło . Co tam Aniu ? – zapytał mnie .
-Dziękuje Ci . Jesteś najlepszym kolegą z psychiatryka
jakiego miałam – zaśmiałam się .
-Jak miło – pocałował mnie w policzek .
-Będę za tobą tęsknić mordo . – powiedziałam .
-Jasne , ja za tobą też . Koleżanko z psychola –
odpowiedział .
-A kiedy wyjeżdżasz ? – zapytał Konstantin i żona Miguela
prawie na raz .
- W ten piątek . – odpowiedziałam .
-Zrobimy Ci imprezę pożegnalną – uśmiechnął się Alex .
-Ej ! Ale wy chcecie się mnie pozbyć ?! Ja tu będę was
nawiedzać przynajmniej raz na dwa tygodnie ! – zaśmiałam się – Zresztą pewnie
po zakończeniu roku szkolnego tu wrócę albo do Spały lub Łodzi .-powiedziałam .
-Czemu ? – zapytała żona Wytze .
-Wiesz to już będzie moja piąta szkoła w ciągu 3 lat . –
zaśmiałam się .
-Jestem pełen podziwu – zaśmiał się Wytze .
Cały wieczór minął nam na gadaniu . Miło było , że Kurek o
mnie pomyślał i zaprosił na ten melanż . Chciałam już wychodzić do domu lecz
Kurek mnie zatrzymał i wybełkotał ,że po nocy mnie nie puści . Tak więc
musiałam zostać u niego na noc . Kurek dał mi swój za duży t- shirt i pokazał
gdzie jest łazienka . Wybrałam się więc do łazienki gdzie wzięłam zimny
prysznic oraz przebrałam się w rzeczy przygotowane przez Kurka . Gdy wyszłam z
łazienki usłyszałam tylko pogwizdywanie :
-No , no, no całkiem niezła z Ciebie sztuka – powiedział
pijany Alex opierając się o futrynę .
-Uznam to jako komplement
- zaśmiałam się .
-Tak Ci lepiej – powiedział .
-Ale jak ? – zapytałam onieśmielona chowając kosmyk włosów za ucho .
-No z uśmiechem . Lepiej Ci jak się uśmiechasz niż płaczesz
– powiedział .
-Jesteś bardzo miły . Dziękuje , - powiedziałam kierując się
w stronę dużego pokoju .
Tam zastałam Kurka , który zaczął :
-Więc ty będziesz spać tu z Konstantinem i Alex’em . A ja
idę do siebie . – powiedział zadowolony .
- No chyba , żartujesz ? Zostawiasz mnie tu samą? –
zapytałam .
-Nie samą z ponad dwoma dwumetrowymi , silnymi mężczyznami .
-Ale ja ich nie znam ! A ty mi każesz z nimi spać .! A jak
mnie zgwałcą ! –zapytałam
-Nie zgwałcą Cię. Konstantin ma w Serbii dziewczynę , a Alex
no …jak coś będę za ścianą .Paa- powiedział
-Kurek ! Nie wygłupiaj się ! – powiedziałam .
-Dobra to teraz zadam Ci ważne pytanie wolisz spać ze mną na
pojedynczym łóżku z , którego będę Cię spychać i będziesz pewnie lądować parę
razy na ziemi czy wygodnie spać na wieeelkiej kanapie w salonie z 2
przystojnymi Serbami ? – zapytał mnie .
-Wybieram opcję nr 2 . Ze względu na łóżko oczywiście . –
odpowiedziałam .
-Jaaaaaaasne . Jak coś to wołaj . Pamiętaj jestem za ścianą.
– powiedział wychodząc z pokoju .
Położyłam się na środku łóżka i przytuliłam się do jednej z
poduszek . Nagle do pokoju wszedł Alex mówiąc :
-No witam piękną niewiastę .
-Siema . – odpowiedziałam .
-Podobno śpimy razem . – uśmiechnął się zalotnie .
-Podobno tak . – odpowiedziałam .
-Jelena mnie zabije – do pokoju wszedł Konstantin .
-To połóżmy się tak , żebyś nawet mnie nie dotykał . –
powiedziałam bezproblemowo .
-Niby jak ? – pytał Konstantin .
-No ja się położę z prawej strony , Alex na środku ,a ty po
lewej . Może być ? – zapytałam .
-Jasne – odpowiedzieli na raz .
Więc położyliśmy się na kanapie . Syknęłam tylko :
-Paranoja . Mam 2 piętrowy dom , który teraz stoi pusty , a
ja musze się z nimi gnieździć się na 4- osobowej kanapie .Makabra . –
westchnęłam .
-Czyż byś wybrzydzała ? – zapytał Alex .
-Nie po prostu wolę swoje łóżko od kanapy Kurka . –
powiedziałam .
-ŚPICIE JUŻ ! LOVELASÓW O 4 W NOCY IM SIĘ ZACHCIAŁO ! –
wykrzyczał Cupko na co my tylko
parsknęliśmy śmiechem i poszliśmy spać .
Obudziłam się ok . 8 . Z czyjąś ręką na pośladku .
-Alex ? – zapytałam .
-Co ? - odpowiedział pół przytomny .
-Możesz przesunąć swoją rękę
?- zapytałam
- A tak , tak przepraszam – odpowiedział ale jego ręka ani drgnęła .
Prosić go nie będę . Zeszłam z łóżka i udałam się w kierunku
łazienki i tam ubrałam swoje ubrania . Wyszłam z łazienki i spotkało mnie miłe
zaskoczenie , spotkałam Alex’a siedzącego w kuchni i pastwiącego się nad
butelką wody .
-Awwww…Jest kac ? – zapytałam
-Malutki – odpowiedział.
-Powiedz Kurkowi , że wróciłam do domu .
-Poczekaj na mnie , przebiorę się i pójdziemy razem . Przyda
mi się spacer ,
-No to się rusz .
-Chyba nie będziesz skacowanego człowieka pospieszać .
-Bujaj dupę albo idę . – powiedziałam .
5 minut później Alex był gotowy . Wyszliśmy z mieszkania
Kurka i ruszyliśmy w stronę mojego domu , rozmawiając . Po ok. 15 minutach
byliśmy u mnie w domu .
-Ładny masz dom . – powiedział Alex.
-Napijesz się czegoś ? – zapytałam .
-Wody ! –krzyknął uradowany .
Nalałam Serbowi wody , a sama poszłam założyć jakieś
normalne ciuchy i zapytałam Alex’a :
-To co chcesz porobić ?
-Hmmm…Nie wiem , ja bym chciał spędzić czas w miłym
towarzystwie . – powiedział uśmiechając się od ucha do ucha.
-To co ty powiesz na fajny film z Angielskimi napisami i
angielskim lektorem ? – zapytałam
-Jestem za. – uśmiechnął się znowu .
W połowie filmu rozdzwonił się mój telefon :
-Przepraszam . – powiedziałam do Alex’a i odebrałam telefon
.
-Halo ?
-Hej możemy się spotkać ? – zapytał Winiarski .
-Nie. – odpowiedziałam stanowczo .
-Coś się stało ? –pytał mnie siatkarz .
-Nie nic. Po prostu ty spędzałeś wczoraj czas z rodziną, a
ja spędzam dzisiaj czas z przyjaciółmi . Spotkamy się w poniedziałek , jeśli Ci
to pasuję .
-Jasne – odpowiedział siatkarz – a mogę wiedzieć kto jest tym twoim przyjacielem ? –
zapytał .
-Nie raczej nie . Może powiem Ci jutro . – odpowiedziałam .
-Ale o co Ci chodzi ? – zapytał
-O nic .Wczoraj miałam najgorszy dzień w życiu .Przyjaciółka
i ty się ode mnie odwróciłeś nie miałam na kogo liczyć i wiesz co ? Pomógł mi
ktoś po kim bym się tego nie spodziewała . Pomógł mi Kurek i chłopak , którego
jeszcze wczoraj nie znałam ale dziś mogę go nazwać już spokojnie przyjacielem –
powiedziałam spokojnie . –Pogadamy jutro , dobrze ? – zapytałam
-Jasne . Napisz o , której kończysz to po Ciebie przyjadę .
– odpowiedział , a ja w tym momencie się rozłączyłam .
Usiadłam znów na kanapie obok Alex’a i oglądałam dalej film
.Po filmie pokazałam mu miasto przeszliśmy się do kawiarni na lody <3 i znów
długi czas gadaliśmy na ławce w parku . W KOŃCU Alex odprowadził mnie do domu i
się rozstaliśmy .
Wstałam rano . Mówiłam , że nie cierpię szkoły ? Ogarnęłam
się i ubrałam , a potem poszłam do szkoły .Tym razem prosto do szkoły . Nie
wstępowałam po Aśkę jak zwykle . W
szkole cały czas się do siebie nie odzywałyśmy .Gadałam z Olką i z innymi
dziewczynami ale nie z nią . Na ostatniej lekcji napisałam do Winiarskiego
„Kończę 14 30 jak chcesz to możesz po mnie przyjechać i pogadamy .
Ania”. Dostałam uwagę za minus 10 od Małeckiej za agresywne zachowanie , a
siedziałam zamulona na lekcji . Szczerze ? Nie zrobiło to na mnie większego
wrażenia , ponieważ i tak w piątek mnie już tu nie będzie . Poszłam do szatni
zmieniłam buty i założyłam kurtkę , a następnie wyczekiwałam na Michała. Podjechał po mnie , a ja wsiadłam
do jego samochodu . Cmoknął mnie w policzek na przywitanie i ruszył .
-Moja mama jest u mnie w domu . Możemy jechać , ale jak
chcesz czegoś więcej to od razu mówię nie , bo nie będziemy sami . –
powiedziałam patrząc tempo w krajobraz przez okno samochodu .
-Dobrze . Powiedz mi teraz o co chodzi . – zażądał
-O nic . Znaczy tu nie chodzi o ciebie . Po prostu w sobotę
miałam zły dzień . Aśka mnie wystawiła dla Pawła . mama była na szkoleniu ,
ojciec w Trydencie i chciałam zadzwonić do Ciebie ale ty byłeś zajęty rodziną i
nie mam do Ciebie pretensji po prostu ja chyba jeszcze jestem dzieckiem . –
powiedziałam nie odrywając wzroku od szyby .
-Ania . Wiesz , że gdybyś powiedziała to bym Cię jakoś
spróbował pocieszyć . – powiedział siatkarz .
-Ja to wiem doskonale , ale wiedziałam też ,że pierwszy raz
od dłuższego czasu przyjechała twoja rodzina . Rozumiesz ? – zapytałam .
-Tak rozumiem . – odpowiedział .
-Kochasz mnie? -
zapytałam
-Tak – odpowiedział bez zastanowienia .
-Widzisz mnie przy sobie jutro , może za rok , a jak siebie
widzisz za 10 lat ? Kto przy tobie będzie ? –zapytałam .
Michał milczał , a ja doskonale wiedziałam co oznacza owe
milczenie .
-Widzisz ,ty nie kochasz mnie tylko Dagę i waszego synka i
to na nich musisz się skupić , a my póki co możemy zostać kumplami
–powiedziałam .
-Naprawdę tego chcesz ? –zapytał mnie .
-Wolę przyjaźń z tobą , niż nasz romans który prędzej czy
później by się skończył . Odezwij się do mnie kiedyś Michał . Pamiętaj , że
jestem twoją przyjaciółką i zawsze możesz na mnie liczyć – pocałowałam go
ostatni raz .
Ostatni raz w usta po
czym wysiadłam z samochodu i otworzyłam bramkę od posesji na , której stał mój
dom , a potem to samo uczyniłam z drzwiami .Weszłam do domu , rzuciłam w kąt
torbę i powiedziałam szybkie „Cześć ” do mamy . A potem pobiegłam na górę ,
zamknęłam drzwi i się rozpłakałam . Czemu ? Bo właśnie zrobiłam coś co jest wbrew mojej woli , lecz musiałam tak postąpić , bo prędzej czy
później i tak to wszystko by się rozsypało . On tak naprawdę mnie nie
kochał. Tylko Dagę . Szkoda , że ja się
w nim zakochałam tak naprawdę . Na szczęście już w piątek wyjeżdżam do Sms’u .
Czas zacząć wszystko od nowa . Niby jestem taka młoda , a tyle rzeczy już
sknociłam , że potrzebuje resetu . Czwartek nadszedł bardzo szybko .Nie poszłam
do szkoły , bo musiałam się spakować . Wieczorem zadzwonił do mnie Kurek z
propozycją wyjścia na pizze . Umówiłam się z nim w Pozytywce na 19 . Wpadłam
lekko spóźniona do pizzerii i rozglądałam się za Kurasiem .Nagle dostrzegłam
siedzących przy stole Kurka ,Alex’a ,Michałów dwóch (Bąkiewicza i Winiarskiego
jeden był z rodziną łatwo zgadnąć który) oraz Konstantina z Jeleną ,Miquela z
żonką i Wytze z narzeczoną .
- Mordy ! Okłamaliście mnie ! – powiedziałam z wyrzutami .
-Bo inaczej byś nie przyszła – wystawił mi język Kurek .
-Masz rację – powiedziałam uśmiechając się .
Przytuliłam się do każdego z osobna po czym usiadłam między
Alex’em , a żoną Miquela . Zamówiliśmy
pizze i opijaliśmy mój wyjazd . Niektórzy to chyba cieszyli się z tego , że wyjeżdżam , a może to tylko takie
wrażenie ? Nieważne . Cały wieczór robiłam sobie sweet focie z Alex’em oraz
Kuraśkiem i powiedziałam im , że powieszę je u siebie w moim pokoju na ścianie
w Gdańsku . Ok. 1 w nocy z wszystkimi się pożegnałam . było mi cholernie smutno
. Już po pożegnaniu Kurka i innych został mi tylko Alex :
-To cześć – przytuliłam się do niego , a po moim policzku
spływały łzy.
-Ej . Nie płacz .
Przecież mówiłem Ci , że wolę jak się uśmiechasz ,a nie . – odpowiedział .
-Będę za wami wszystkimi tęsknić . Pa – pocałowałam go w
policzek .
-Nie długo się spotkamy.
– przecież będziesz przyjeżdżać do Bełchatowa t
-Ale tylko co drugi weekend – odpowiedziałam smutna .
-Jeszcze się nami znudzisz . – powiedział i dał całusa w kącik moich ust
Ja się kurwa was pytam co to miało być ?! Co miał znaczyć
ten pocałunek ? No nie ważne… Po prostu może nie wycelował w mój policzek.Potem
dostałam od wszystkich po jednym kopie na szczęście i wróciłam do domu .Przespałam
się wstałyśmy z mamą o 6 .Spakowałyśmy wszystkie rzeczy , których wczoraj nie
zdążyliśmy , a następnie wtaszczyłyśmy je do samochodu .Ogarnęłyśmy się i
obrałyśmy kierunek Gdańsk . Ok. 11 byłyśmy w mieszkaniu Gregora , a z stamtąd
wybraliśmy się do sms’u zapoznałam się z moją klasą oraz obejrzałam całą szkołę
,dostałam plan lekcyjny i plan treningów potem z mamą pojechałyśmy do IKEI
kupiliśmy mi tam łóżko , regał , biurko , szafkę i krzesło .Nie chciałam mieć
dużo w tym pokoju .Wystarczyło by mi łóżko i laptop ale mama się uparła . Potem
Gregor pomógł nam to wszystko ogarnąć . Mój pokój wyglądał tak
.
Z mamą się pożegnałam , bo musiała już wracać , a my z
Gregorem pichciliśmy sobie spaghetti
.Usiedliśmy z miskami pełnymi Spaghetti i oglądaliśmy jakiś głupi film .
Poszliśmy spać chyba o 4 rano *
Mamy 12 !Dziękuje wam za ponad 1000 wejść ! No i powiem wam , że nie wiem kiedy dodam 13 co prawda do końca tygodnia będę chora potem tylko trzy dni w szkole i święta ale jakoś tak wydaje mi się , że jakoś tak wszystko za szybko to idzie ... W ogóle tak sobie myślę i nie wiem jak i czym zakończyć te opowiadanie . Masakra -.- W ogóle nie wiem czy ktoś to czyta i ktoś to lubi i mam doła -.- Ewentualnie jak będzie dużo komentarzy (przynajmniej 6 ) dodam jutro ;D Kocham was mordy ale nie wiem czy to ma sens . W ogóle ten rozdział mi się nie podoba. Jest taki do dupy. Na razie
Tak bardzo, bardzo czekam na 13 :D Udało mi się zgadnąć, że tajemniczy brunet to Aleks, ale jestem ogromnie ciekawa dalszych losów Ani! Ja czytam i lubię, więc szybciutko dodaj kolejny rozdział, a będę bardzo wdzięczna ♥ Też sobie teraz troszkę choruję, więc może nawet sama coś napiszę wreszcie...wszyscy wyczekują 25, a czytelnicy są najważniejsi! No więc idąc tym tropem doceń swoją czytelniczkę - Wiktorię i szybko wrzuć coś nowego. :D Gorąco pozdrawiam! /Wiki.
OdpowiedzUsuńPS. Błaaaagam "chodź", a nie "choć" i to na tyle z uwag ;)
Dla Ciebie jasne , że wrzucę ale jak ty mi obiecasz , że coś szybko wrzucisz na bloga , a co do twojej uwagi to wychodzi pisanie w wordzie -.- Usprawiedliwienie mam takie , że pisałam to o 4 rano i mogłam nie zauważyć . Mam wrażenie , że nikt oprócz ciebie tego nie czyta -.-
OdpowiedzUsuńU nas rozdział pojawi się w weekend :D Spokojnie, u mnie Anka też czasem pisze "choć" ;) Wiesz...spróbuj trochę rozsławić swój blog. My na przykład wysyłałyśmy link do różnych stronek siatkarskich na fb, z prośbą o udostępnienie. Kilka albo nawet kilkanaście odpowiedziało nam pozytywnie ;) Trzeba też zachęcić czytelników do swojego opowiadania.. Masz do tego bardzo dobrą podstawę, ale postaraj się o więcej opisów pobocznych sytuacji. Nie można gnać z akcją do przodu, bo prędzej czy później stanie się to naprawdę męczące ;) Nasi czytelnicy często nam piszą, że właśnie za równoległe wydarzenia i wolny rozwój akcji lubią naszą historię. Wszystko musi iść się w swoim tempie, a szkoda by było skończyć opowiadanie po 20 rozdziałach :D To takie małe rady od koleżanki po fachu, bo jednak ponad 30 tysięcy wejść coś tam o nas mówią.. :D Nie mniej jednak wyczekuję 13! Pozdrawiam! /Wiki♥
UsuńCzyli nie ma szansy na następny rozdział wcześniej u was ? Szkoooda. Trudno będę musiała poczekać .Dziękuje za rady na pewno skorzystam. Ja na razie rozsyłam je po wielu blogach , a wątki poboczne też wejdą tylko musicie dać mi czas ,żeby to wszystko rozkręcić ;D
UsuńNaprawdę cudowny zresztą tak samo jak reszta. Trochę szkoda ze to wszystko między Winiarem a Ania się już skończyło, ale to może i lepiej. Fajnie że zaprzyjaźniła się z Alex'em wydaje mi się ze on nieźle namiesza w jej życiu :)
OdpowiedzUsuńps. U mnie już jest nowy rozdział.
http://my-drames.blogspot.com/
Powiem Ci , że nie chcę się zdradzać ale to nie będzie do końca Alex...
Usuńtak coś czułam, że z Winiarem tak wyjdzie. Chciał się chłopak pocieszyć bo rodzina nie znajduje się na miejscu. Dobrze, że tak postapiła bo później zapewne byłoby Jej trudniej...no ale teraz zaczyna kolejny etap w swoim życiu, więc ciekawi mnie jak się wszystko potoczy:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
http://niedostepni-dla-siebie.blogspot.com/
No dobra koniec z Winiarskim, ale teraz głównym obiektem zainteresowań stnie się Alex? Fajnie by było :) Pozdrawiam. :)
OdpowiedzUsuńStrasznie mi się podoba to opowiadanie! ;p Szczerze to ja wiedzę naszą bohaterkę u boku Kurka sama nie wiem czemu ;] Zapraszam do mnie http://parkiet-siatka-mikasa-moje-marzenie.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńBardzo fajne opowiadanie :) Szczerze to szkoda że tak skończyło się z Winiarem.. Ale mam nadzieję że jakoś wrócą do siebie w innych okolicznościach bo uwielbiam opowiadania z Winiarem no i Kadziem którego niestety mało... Szkoda że nie informujesz na gg :|
OdpowiedzUsuńJak chcesz mogę Cię poinformować nie ma problemu tylko musisz podać mi swój nr ;D
UsuńSuper! ♥
OdpowiedzUsuńCieszę się ;D Dzisiaj wieczorkiem coś dodam ;D
UsuńOooj podoba się mi się ten sie rozdział straaasznie ;) W ogóle Alex fajny chłopak ale Winiar klasa sama w sobie ,ale głupio tak trochę potoczyły się ich losy ,no ale mam nadzieje ,że wszystko się jednak pouklada. Zapraszam do siebie :D
OdpowiedzUsuńejejejeje pisałaś wczoraj, że wieczorem coś dodasz, a tu nie ma :< Nie bądź jak my i nie każ czytelnikom czekać w nieskończoność :D /Wiki.
OdpowiedzUsuńSpoko ale wczoraj miałam wojnę z geografią, a potem oglądałam mecz Polska- Ukraina i wrzeszczałam na Lewandowskiego , że jak nie strzeli to go dojadę ;D Zaraz biorę się za dodawanie ;D
OdpowiedzUsuń