środa, 6 marca 2013

Rozdział 3


-Mądrze . Kurwa bardzo mądrze . –stwierdziłam
 -No ale co Ci to przeszkadza , że jesteśmy siatkarzami czy nie jesteśmy przecież  my się  nie różnimy od zwykłych ludzi  .Powiedz mi jaka jest różnica ? – zapytał Paweł .
-Zasadnicza – stwierdziłam .
-Oj Ania daj spokój . – powiedziała Aśka
-A tobie to nie przeszkadza , że Paweł Cię okłamał .? – zapytałam się jej .
-Właściwie to my się go nie pytałyśmy czy jest siatkarzem .Daj spokój . Uczepiłaś się tej siatkówki jak rzep psiego ogona – powiedziała Aśka
-Wcale się nie uczepiłam ja po prostu czuję się oszukana – powiedziałam
-  No daj spokój . My się niczym nie różnimy poza tym  , że  często nie ma nas w domu bo gramy mecze siatkówki – uśmiechnął się Zati .
-Mnie to szczerze nie obchodzi co wy już tam robicie jak Aśce to nie przeszkadza to mi tym bardziej . W sumie to już nie wiem za co zrobiłam tą awanturę  - uśmiechnęłam się .
Dni mijały , a mi w ogóle nie przeszkadzało , że  chłopcy są siatkarzami . Chyba się z tym pogodziłam . Strasznie ich polubiłam oraz ich dziewczyny , małżonki itd. Szczególnie podobały mi się żarty Igły oraz zbliżyłam się do Winiarskiego ale nie pod względem chłopak , dziewczyna tylko pod względem przyjaciół . Potem dowiedziałam się ,że ma synka Oliwiera oraz jego żona nazywa się Dagmara . Wkrótce nadszedł dzień mojego i Aśki wyjazdu (25 sierpień ). Pakowałyśmy swoje rzeczy do Suzuki mojej matki . Pożegnałam się ze wszystkimi i wybrałam się w poszukiwaniu Aśki , ponieważ wracała ze mną i moją matką .  Wpadłam do naszego domku i widzę Aśkę obściskującą się z Zatorskim ?! Oparłam się o futrynę i powiedziałam :
- Przepraszam , że przeszkadzam kociaczki ale na mnie i Aśkę już czas , więc gdybyście mogli się odkleić od siebie a ja z Aśką mogłabym już jechać do Bełchatowa . Byłabym wdzięczna . W końcu i tak zobaczycie się niedługo– stwierdziłam .
Na co oni speszeni oderwali się od siebie a Aśka rzuciła ;
-Już idę .
Tak więc wpakowałyśmy się do samochodu mojej matki i pojechałyśmy do Bełchatowa . Koło 21 byłyśmy w Bełchatowie . Aśka nocowała u mnie . Było mnóstwo gadania o siatkarzach. Pokazałam Aśce mojego Pizdusia i się z nim pobawiłyśmy . Oglądałyśmy filmy i takie tam babskie sprawy . Obudziłyśmy się o 13 . Aśka zmyła się do domu a ja ubrałam się i udałam do Empik’a po zeszyty i inne przybory typu ołówki , długopisy , gumki (muszę kupić sobie zapas gumek ponieważ chłopacy ciągle mi je zabierają i rzucają się nimi po klasie).Kupiłam wszystko co było mi potrzebne  . Wróciłam do domu i pograłam jak zwykle w Maple na komputerze . Dni mijały , a ja nudziłam się cholernie w domu . Nie mogłam się doczekać kiedy zacznie się szkoła . Jestem dziwna ale tak mi się nudziło . Aśka nie miała dla mnie zbytnio czasu , bo jak się okazało są ze sobą . Cieszę się , ze szczęścia mojej przyjaciółki. W końcu to jej pierwszy poważny chłopak tak Aśka miała tylko nieznaczące przygody . Leżałam plackiem na kanapie w salonie  z miską popcornu  gdy nagle rozległ się dzwonek . Leniwie zeszłam z kanapy i otworzyłam drzwi . To co zobaczyłam wprawiło mnie w całkowite osłupienie . W końcu się  otrząsnęłam i zapytałam ich :
-A co wy tu robicie ?
- Robimy Melanż pisałaś , że masz wolną chatę , bo matka wyjechała i ci się nudzi no to wpadłam z chłopakami – powiedziała Aśka wpraszając się do środka z siatkarzami
-Taaa….Jasne….Super , że zapytałaś mnie czy mam ochotę na melanż – przewróciłam oczami .
-Nie marudź – zaśmiał się Kurek .
-Ja nie marudzę . – skwitowałam .
-No jasne , jasne . – objął mnie ramieniem .
Siedzieliśmy w jadalni  gadaliśmy i śmialiśmy się. Nagle zadzwonił telefon Kurka
-Halo ? –zapytał przyjmujący
-. . . . . . . . . . . . . .
-Na melanżu jestem
-. . . . . . . . . . . . . .
- U Anki . Możesz wpaść . Anka się ucieszy – zaśmiał się Kurek
- . . . . . . . . . . . . . .
-No trudno . To przychodźcie we 3 .
- . . . . . . . . . . . . . .
-No  dobra to czekamy . No na razie . – powiedział Kurek
-Kogo jeszcze do mnie zaprosiłeś Kuruś ? – zapytałam
-Winiarskiego z żoną i synkiem .- powiedział zadowolony Bartek .
- Rozumiem . – odpowiedziałam .
Tak więc Ja , Aśka , Paweł , Kurek  i jego dziewczyna , Nowakowski i Możdżonek ze swoją narzeczoną Hanią się śmialiśmy . W krótce zadzwonił domofon .
-Poczekajcie otworze im będą jaja cisza – powiedziałam
Podeszłam do domofonu i odebrałam ;
-Rezydencja państwa Kubackich. Słucham ? – pękałam ze śmiechu .
- Yyyyy. . .. Aaaaa….Ania ? – zapytał Michał
-Nie to tylko mój głos . Wchodźcie – otworzyłam im guzikiem bramkę .
Otworzyłam im drzwi  i przywitałam się :
-Cześć Michał – podałam mu rękę .
-Hej Ania – przywitał mnie całusem w policzek .
-Witaj Dagmara – przywitała się ze mną jego żona .
-Ania – odpowiedziałam podając jej rękę . – A ty młody jesteś pewnie Oliwier . Dużo o tobie słyszałam. – powiedziałam do 4 letniego blondyna . – Chodźcie wszyscy są w jadalni  .
Zaprowadziłam ich do jadalni . Po około 30 minutach rozmowy zobaczyłam znudzonego Oliwiera .
-Masz może jakieś zabawki ? – zapytał Michał .
-Nie mam . Ale Oliwier może pobawić się z Pizd….
-Anka ! – zawołała szybko uciszając mnie
-Z kotkiem . – powiedziałam - Albo możesz pooglądać bajki albo porysować mam gdzieś kartki i jakieś kredki może się znajdą   To co  chcesz robić .? – zapytałam blondyna .
-Kotaaa. – powiedział .
-To choć kotek śpi w salonie . – powiedziałam .
Zaprowadziłam Oliwiera do salonu zapoznałam z Pizdusiem i włączyłam mu bajki. Wróciłam do salonu i nagle Piotrek się mnie zapytał :
-Jak się wabi ten twój kot ?  Wtedy Aśka nie pozwoliła Ci dokończyć.
-Pizduś. – odpowiedziałam
-Jak ? – wszyscy zaczęli się śmiać .
-No mówię  wam że Pizduś .
-Ale czemu Pizduś ? – zapytał się mnie Możdżonek
-A czemu nie ? Jak go zobaczyłam to od razu wiedziałam że to Pizduś . Nie no zawsze marzyłam , że będę mieć kota i nazwę go Pizduś . –powiedziałam
Gadaliśmy tak przez cały wieczór , piliśmy , śmieliśmy się itd. Zobaczyłam , że pada mi bateria więc wstałam od stołu i poszłam do swojego pokoju  po ładowarkę . Szukałam ładowarki w szufladzie  odwrócona plecami od drzwi . Nie zauważyłam kiedy ktoś wszedł do pokoju ;
-Całkiem przytulny pokoik . – zaśmiał się siatkarz 
*
Wybaczcie , że kończę w tym momencie ale nie trudno się domyśleć kto będzie stał w pokoju . Co do bloga nie jestem pewna czy chcę go prowadzić , bo mój pomysł na tego bloga przestał mi się podobać . Na razie będę dodawać wpisy zobaczymy co dalej z tego będzie zachęcam do komentowania i przepraszam za błęy ale nie chcę mi się już ich sprawdzać ;D . 

4 komentarze:

  1. Podoba mi się twój blog strasznie ,czyżby Ania i Winiar tu takie tam wiesz ecie pecie razeeem ??

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciesze się , że Ci się podoba ;D
    Co do Ani i Winiara zobaczymy jakie pomysły co do nich będzie miała moja chora wyobraźnia ;D

    OdpowiedzUsuń
  3. Imię kota jak najbardziej ok :) Pizduś haha! xD Podoba mi się Twój blog :)

    OdpowiedzUsuń