Rozdział 10

-Skoro chłopacy mówią , że jesteś dobra to tak musi być – uśmiechnął się do mnie starszy pan . –Teraz wskakuj na parkiet nie mogę się doczekać kiedy zobaczę co potrafisz .

Trener Nawrocki powiedział mi na jakiej pozycji mam grać i przeszliśmy do gry . Udało mi się zrobić 4 asy pod rząd . Ej ! Jestem niezła ! Mecz zakończył się wynikiem 3;1 dla drużyny w której byłam ja . Chłopacy poszli pod prysznic , a ja zostałam z trenerem Nawrocki i tym drugim , którego nazwisko wyleciało mi z głowy . Nagle ten cały „łowca ” zaczął ;

-Jestem pod wrażeniem twojego talentu . Grasz w jakimś klubie ? – zapytał , a ja pokiwałam przecząco na nie –To gdzie trenujesz ? – pytał mnie .

-Gram trochę na w-f . – powiedziałam patrząc na swoje żółte Nike .

-Tylko ? Nigdzie nie trenujesz ? Naprawdę ? – pokiwałam twierdząco głową –Dziewczyno ja muszę mieć Cię w swoim sms-ie . Twoja mama wie , że chcesz zamieszkać w Gdańsku ? – pytał mnie .

-A chcę ?-zapytałam –Szczerze to ja sama tego nie wiem .Ja z siatkówką nic nie planowałam i z żadnym innym sportem . Mama o niczym nie wie , bo sama się dowiedziałam przy wejściu na sale od Michała .- opowiedziałam mu

-Dobrze ,a kiedy w takim razie mogę się zobaczyć i pogadać z tobą i z twoimi rodzicami ? – zapytał mnie .

- Z tatą to będzie problem , bo mieszka we Włoszech , a z mamą może dzisiaj 0 19³⁰ ? – zapytałam .

-Jasne- odpowiedział .

Podałam mu adres mojego domu i poszłam do szatni . Jak miło wszyscy już pojechali do domu i zostałam sama . Przebrałam się, wyperfumowałam i wyszłam przed hale . Tam zobaczyłam rozmawiających Grześka , Michała i Wlazłego :

-Ty ! – pokazałam palcem na Winiara – Tak ty ! Co ty do jasnej cholery wyprawiasz ! Wysyłasz mnie do jakiegoś „sms Gdańsk ”? Sms-y to ja mogę sobie pisać na telefonie , a nie mieszkać tam ! Możesz mi wytłumaczyć ten głupi pomysł? –wrzeszczałam na niego .

-Ej ale uspokój się! To nie był tylko mój pomysł ! – próbował mnie uspokoić .

-No to podziękuj swoim kumplom ! Zresztą jak tak bardzo chciałeś się mnie pozbyć wystarczyło powiedzieć .- rzuciłam odchodząc.

-Ania ! To nie tak . ! – krzyknął Michał , a ja nie zwracałam na niego uwagi i ruszyłam w stronę domu .

Wzięłam prysznic , przebrałam się i zaczęłam przygotowywać spaghetti na obiad żeby przekonać mamę do mojego wyjazdu . Pytanie jest czy ja tego chcę ? Nie jestem pewna ale tak chyba będzie najlepiej . Ścierałam parmezan gdy nagle zadzwonił domofon . Myślałam ,że to mama zapomniała kluczy to od razu otworzyłam . Nagle drzwi od mojego domu się otworzyli , a w nich stanął Łomacz i Winiarski ;

-Więc ? – zapytałam

-Chcieliśmy Cię przeprosić . – powiedzieli naraz .

-Spoko nie gniewam się – powiedziałam wracając do kuchni , a oni nie szli za mną i pytali ciągle –Ale jak to ?

-Normalnie . Przemyślałam to wszystko . Będę mieszkać w internacie , poznam nowe dziewczyny ,Aśka mnie już nie potrzebuje bo ma Pawła , a ja muszę znaleźć sobie miejsce na Ziemi  , a że pierwszą lepszą propozycja wyrwania się z tego zadupia to Gdańsk no to czemu nie ? Zresztą pogram trochę w siatkówkę, pobawię się i schudnę  oraz nie będę musiała mieszkać z mamą ja widzę same plusy – uśmiechnęłam się do nich ścierając ser.

-Chcesz wyjechać ? – zapytał lekko zmieszany Winiar .

-Taaak . – przeciągnęłam –Co prawda to będzie już 5 szkoła w ciągu 3 lat ale co tam .

- Super – powiedział Grzesiek – Może szukasz przypadkiem starszego brata , który by się tobą zaopiekował w trójmieście ? – zapytał mnie .

- Żebyś wiedział . Poszukuje też chłopaka ale z tym to musze się udać już do kogoś innego . –uśmiechnęłam się.

-Nie martw się . Wprowadzisz się do mnie . Znajdziemy Ci chłopaka , opijemy twój przyjazd ,ale posłuchaj jak .Opijemy go tak ,że oślepniemy . Zaproszę chłopaków z trefla ich dziewczyny , koleżanki czy oni tam mają no i rzecz jasna moją dziewczynę no i może Winiara z żoną jak będzie grzeczny ale to tak ewentualnie nie ? – zapytał mnie i objął .

-Popieram twój plan Grzegorzu. – odpowiedziałam –Lecz ja nie mogę u Ciebie zamieszkać .

-Nie będziesz mi mieszkać w internacie ! Chyba , żeś ochujała za przeproszeniem . – powiedział Grzesiek

-Nie . Ja będę mieszkać tam gdzie chcę – powiedziałam

-To nie chcesz mieszkać ,ze mną ? Grzegorzem Łomaczem ? –zapytał .

-Chcę ale nie mogę . – powiedziałam

-Możesz . No .

-Moja matka jak bym się dowiedziała to by mnie zapierdoliła i powiedziała ,że mnie Bóg opuścił  ,a potem  by mnie nigdzie  puściła  – odpowiedziałam

-Nie przesadzaj .Sam z nią pogadam powiem , że mam dziewczynę , obiecam na własną matkę że Cię nie zgwałcę albo nie przelecę oraz ,że nie pozwolę żeby Ci się krzywda stała i tak dalej . z Ja już nią pogadam i przekonam nie martw się. – powiedział Grzesiek z wielką powagą , a ja z Michałem turlaliśmy się po podłodze ze śmiechu . –Ej ! Ja tu się produkuje i wysilam , żebyś mogła ze mną mieszkać , a ty co ? Po podłodze z Winiarem się turlasz ! – oburzył się Grzesiek.

-Greeeegor ! Przeeepraszam ! Kocham Cię , przecież wiesz ,że ja wiem , że ty chcesz dla mnie jak najlepiej i to doceniam i dziękuje i kocham Cię – powiedziałam i dałam mu całusa w policzek .

-No ok. ok. ale ty mnie już nie całuj , bo ja to mam dziewczynę – powiedział .

-Dobrze Grzesiu . Chłopcy ja tam bym was nie wyganiała , ale muszę zrobić obiad dla matki i z nią pogadać na temat mojego wyjazdu , bo jeszcze o tym nie wie .      - powiedziałam .

-Spoko . To co ja wieczorem wpadam pogadać z twoją mamą ? – zapytał Grzesiek .

-A nie możesz jutro ? Wiesz ona może nie przetrawić tylu nowych wydarzeń na raz . – powiedziałam .

-Ok. to przyjdę jutro – powiedział .

-To ja do Ciebie napiszę jak moja mama wróci jutro z pracy . – powiedziałam zamykając za nimi drzwi.

Chłopacy wyszli , a ja wróciłam do kuchni . Za 20 minut spaghetti było gotowe ,a mi przyszedł sms „Musimy pogadać poważnie znajdziesz dla mnie czas wieczorem ?. Winiar .” Odpisałam mu „Człowieku ale ty dopiero ode mnie z domu wyszedłeś ” Dostałam odpowiedź „Ale ja chcę z tobą pogadać w 4 oczy . ” O czym on może chcieć ze mną gadać w cztery oczy ? Dla świętego spokoju napisałam mu „Ok. Bądź u mnie w domu o 20 .”Mama wróciła z pracy i z nią szczerze pogadałam . Przyjęła to dobrze i tu ją zacytuje „Dziecko . Jeżeli Cię to interesuje i chcesz z tym wiązać przyszłość , masz do tego możliwości i jesteś dobra to się realizuj .Możesz jechać do szkoły do Gdańska jeśli tylko wiesz ,że nie będziesz żałować ”Tak więc razem z mamą czekałam na pana Piszczela . O 19³⁰ zawitał on do naszego domu . Porozmawialiśmy z nim o moim przeniesieniu . Przedstawiał mamie ofertę internatu lub mieszkań chciałam powiedzieć mamie , że chcę mieszkać z Grześkiem ale stwierdziłam , że poczekam do jutra i powiemy to razem . Siedziałam w kuchni przysłuchując się rozmowie nagle zadzwonił domofon wstałam i rzuciłam :

-To kolega do mnie

Otworzyłam Winiarowi drzwi i powiedziałam szeptem ;

-Choć do mojego pokoju . Moja mama rozmawia w kuchni z tym przedstawicielem z sms’u .

Weszliśmy do pokoju i usiadłam na łóżku , a on obok mnie .Zbliżył swoje usta do mnie , a ja odsunęłam się od niego i powiedziałam oschle;

- Chciałeś ze mną pogadać .

-Tak . Chciałem zapytać czy przemyślałaś swoją decyzję wyjazdu do Gdańska ?

-Myślałem , że tego chcesz – odpowiedziałam – Myślałam , że sam chcesz się mnie pozbyć .  –popatrzyłam mu w oczy .

-Jak mogłaś tak pomyśleć ? – zapytał mnie i pocałował w usta .

Nie mogliśmy się od siebie oderwać to wszystko było jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki . Nasze usta trwały w delikatnym i lekkim pocałunku . W końcu oderwałam się od Michała i powiedziałam ;

-Michał czy to tak warto sobie komplikować życie ? Ja wyjeżdżam  , ty masz rodzinę . Zresztą ty nie wiesz sam co do mnie czujesz i ja nie wiem co do Ciebie czuję . – powiedziałam .

 -Ja wiem co do Ciebie czuję . . .- powiedział Winiar

-Ale ja nie wiem co do Ciebie czuję – przerwałam szatynowi .

-Rozumiem ale wiec że ja Cię kocham i tak łatwo sobie Ciebie nie odpuszczę . Może to najlepszy czas , żeby przed twoim wyjazdem wszystko sobie przemyśleć i powiedzieć co do siebie czujemy ? – zapytał patrząc na mnie .

-A ty chcesz mi powiedzieć co Ci gra na duszy ? – zapytałam

-Tak . Widzisz jak Cię zobaczyłem tamtego wieczoru na plaży od razu chciałem Cię pocałować i od razu wiedziałem , że namieszasz mi nieźle w życiu  i miałem rację , bo się w tobie zakochałem . Kocham Cię Ania – powiedział opierając swoje czoło o moje ,a ja musnęłam jego usta .

-To wszystko jest skomplikowane . Chcę z tobą być ale to nie możliwe , a to by wyglądało jak twój związek z Dagmarą . To znów byłaby ta pieprzona odległość , której tak nienawidzisz .  – powiedziałam

-Wiem o tym ale , że to zabrzmi nie moralnie , bo ja mam żonę ale spróbujmy . Niech to …- mówił Winiarski

-Będzie niezobowiązujący romans – dokończyłam za Winiarskiego .

-Nie chciałem ,żeby to tak zabrzmiało . – powiedział siatkarz.

-Ale ty nie jesteś bajkopisarzem , żeby ubierać słowa jak dla dzieci . Serio mi wszystko możesz powiedzieć prosto z mostu . – powiedziałam .

-Czyli zgodzisz się na taki układ  ? – zapytał mnie .

-Zgadzam się ale teraz już idź za nim moja mama Cię znów zobaczy .Pa – musnęłam jego usta i odprowadziłam do drzwi wyjściowych

-Kocham Cię – szepnął mi i pocałował delikatnie w usta , a potem wyszedł z domu .

Ja poszłam do kuchni mama jeszcze rozmawiała z Piszczelem , a ja poszłam do swojego pokoju .Napisałam szybki wpis „Ktoś mnie wreszcie kocha! Chyba . . . ! Przeprowadzam się ! Znowu ! Tym razem będę napastować Gdańszczan ;D ”.Byłam okropnie padnięta .Położyłam się na łóżku i słuchając muzyki usnęłam. Rano do szkoły obudziła mnie mama .Tak zapomniałam nastawić sobie budzika . Przetarłam oczy i wydarłam się do mojej mamy , która była w kuchni :

-O której wracasz ?

-Będę w domu jakoś o 15 , a ty po ilu kończysz ? –zapytała się mnie

-Ja mam dzisiaj tylko 5  - odkrzyknęłam i poszłam ogarnąć się do łazienki .

Przebrałam się , spakowałam oraz wypiłam herbatę i ruszyłam w kierunku domu Aśki , a tam we dwie obrałyśmy kierunek szkoła . Lekcje minęły szybko .Nawet nie obchodziło mnie to ,że Małecka postawiła mi kolejną lufę  za kartkówkę z angielskiego i postawiła mi uwagę za minus 8 .  Pisałam nasz Grzesiem . Przyjedzie o 14 i uzgodnimy kierunek działania . Plan nosi oryginalną nazwę „Plamium ” Pieprzyć Liceum Anka musi mieszkać u mnie . Tak więc po szkole wróciłam samotnie do domu i oczekiwałam przybycia Grześka .
* 
Mamy 10 ! Czemu nie dodałam wczoraj ? Dlatego iż czekałam aż ktoś łaskawie napisze może 2 komentarz . Niestety na marzeniach się skończyło . Następny rozdział dodam jak będzie dużo komentarzy . Także wszystko od was zależy. Co do wyjazdu Ani . To będzie coś nie spodziewanego mogę wam to obiecać . Jest też tu niemoralna propozycja Michała , a wkrótce pojawią się nowi bohaterowie , którzy też komplikują jej życie . Myślę , że będę pisać teraz dłuższe rozdziały . No na dzisiaj to tyle . Pamiętajcie , że bardzo lubię komentarze .