O 11 obudził mnie Łomacz :
-Ania ! Wstawaj , pokaże Ci Gdańsk pójdziemy do galerii potem poznasz ziomków z mojej drużyny , ich dziewczyny i moją dziewczynę.
-Grzesiu ! Daj pospać! – zawyłam .
-Właśnie co Ci się śniło wiesz pierwszy sen na nowym miejscu jest proroczy czy jakoś tak . –zaśmiał się Gregor .
-Nic mi się nie śniło – powiedziałam zawiedziona .
-Ech . . . Ale może to lepiej niż by Ci się jakieś schizy śniły . – zaśmiał się Grześ .
-Racja – dobra ja wstaję , a ty zrób nam śniadanko – powiedziałam puszczając mu oczko .
Ubrałam się , zjadłam z Gregorem śniadanko , potem pokazał mi Gdańsk . Piękne miasto .Chyba najpiękniejsze w jakich byłam (a trochę to ich było) . Potem poszliśmy na shopping . Wróciliśmy koło 5 zmęczeni . Grześ chciał mnie wyciągnąć na imprezkę , ale odmówiłam . Jakoś nie byłam teraz w sosie poznawać nowych ludzi . Wzięłam gorący prysznic , zrobiłam sobie gorący kubek (pomidorówkę) i położyłam się w łóżku z laptopem na kolanach .Napisałam wpis na blogu „Wiem , że ostatnio was olałam ale nie martwcie się nie tylko was .Co u mnie nowego ? Poza tym , że nie mam już przyjaciółki i wczoraj przeprowadziłam się do Gdańska oraz jestem nieszczęśliwie zakochana wszystko ok. Lecę mordy , może będzie ktoś interesujący dostępny na skype . ”Niestety dostępna była tylko Aśka , Winiar i parę ziomków z mojej byłej klasy z , którymi zbytnio nie miałam ochoty gadać . Wylogowałam się i włączyłam sobie film pt „Fryzjerka”. Nie powiem całkiem niezła schiza no ale to i tak było chyba najlepsze co mogłam teraz zrobić . Obudziłam się rano .Całkiem głodna .Wzięłam szybki prysznic , ubrałam się i wyszłam do sklepu po bułki .Po ok. 20 minutach wróciłam z zakupami . Zrobiłam sobie pyszne śniadanko i siedziałam w kuchnio-jadalni przy stole czytając „Fakt”. Nie było w nim w sumie nic ciekawego .Taki tam brukowiec z ploteczkami . Piłam herbatę gdy do kuchni wparowała jakaś dziewczyna ustała przede mną i przywitała się :
-Cześć. Jestem Martyna dziewczyna Grześka , a ty to zapewne Ania ? –zapytała mnie .
-Tak . – odpowiedziałam chociaż pomyślałam sobie w głowie pewną rymowankę , która brzmiała „Wszystkie Marty i Martyny to skurwysyny.”
Starałam się nie oceniać ludzi powierzchownie ,ale w tej dziewczynie było coś dziwnego . Nagle powiedziałam :
-Przepraszam , ale telefon mi pada i muszę podłączyć telefon do ładowarki .
Skłamałam jakoś nie chciał o mi się z nią gadać . Może uznacie mnie za dziwaczkę no ale po prostu nie lubię jej . Chociaż miałam nie oceniać ludzi powierzchownie to od niej ,aż bije tą sztuczną sympatią . Aż mnie mdli . Cóż wzięłam swojego IPod’a . Ubrałam kurtkę i adidasy , a potem ruszyłam w kierunku plaży , usiadłam na brzegu i delektowałam się nad morskim powietrzem . Nie wiem ile tak przesiedziałam , ale później niebo zrobiło się dziwnie zachmurzone (praktycznie czarne ).Biegłam do Grześkowego mieszkania lecz niestety byłam za wolna ,albo deszcz był za szybki, bo w połowie drogi mnie złapał . Wchodząc do mieszkania nie zwracałam uwagi kto tam jest i rzuciłam niekulturalną wiązankę słów :
-Jebany Gdańsk ! Jebany Deszcz ! Dlaczego kurwa zawsze ja !? Kurwa mać , wszystko mam mokre ! – wrzasnęłam
-Anka ?! Co się stało ? –wychylił się z salonu Grzesiek , a za nim uśmiechnięci koledzy z jego drużyny.
-Byłam za wolna ,albo ten jebany deszcz był za szybki ! –odburknęłam –Idę wziąć prysznic.
Gdy już wzięłam prysznic i przebrałam się w nowe rzeczy . Poszłam do dużego pokoju i stanęłam w progu :
-No powiem Ci, że ta twoja koleżanka na sucho to niezła jest –zaśmiał się któryś z chłopaków .
-Weź jak by się Winiar dowiedział ,że tak o niej mówisz to by Ci mordę obił. – przewrócił oczami Grzesiek .
-Czyli ona się piep… - nie pozwoliłam mu dokończyć .
-Do twojej wiadomości nie pieprzę się z Winiarskim .- powiedziałam oschle .
-Jak to ? To czemu by mi mordę obił? –zapytał się .
-Nie obił by Ci gwarantuję on w moim życiu nie ma nic do gadania .
-Kłótnia kochanków ? – zażartował Grzesiek .
-Nie kłótnia kumpli – przewróciłam teatralnie oczami
-Nie ważne jak by Ci Winiar nie obił mordy to z pewnością by to zrobił Kurek albo Atanasijević . – zaśmiał się Grzesiek .
-Nikt by Ci mordy nie obił – zapewniłam blondyna –Ale jak ty Grzesiek się zaraz nie zamkniesz to ja Ci ją obije , a następnie zaknebluję ? – powiedziałam krzyżując ręce na piersi .
-Przepraszam . Wybacz mi – powiedział przytulając mnie .
-Spierdalaj – wyrwałam się z jego uścisku i poszłam do swojego pokoju . Zaczęłam przywieszać na ścianie już wywołane foty Moje , Kurka ,Alex’a i nawet dwie z Winiarskim przyczepiłam , bo tylko tyle miałam . Zadzwoniłam do mamy z , którą porozmawiałam z 20 minut . Przebrałam się w pidżamy i jak zwykle napisałam „Dzisiaj u mnie Między Narodowy Dzień Zamulania .Trzymajcie się mordki ;D ”Potem popisałam chwilę z Aleksem na facebook’u i obejrzałam film pod tytułem „Ostatnia Piosenka . ”Szczerze ten film mnie jeszcze bardziej przymulił ,ale był nawet fajny . Nawet nie wiem o , której ale zakładam ,że wcześniej zasnęłam . Była niedziela , nie chciało mi się wstawać . Leżałam w łóżku gdy uchyliły się drzwi , a do mojego pokoju wparował Grześ. Położył się koło mnie , przykrył kołdrą przytulił i powiedział „Przepraszam za wczoraj .”Na co ja się jeszcze bardziej w niego wtuliłam i zasnęłam z powrotem .Obudziłam się za jakiś czas ponownie . Spał przy mnie Grzesiek . Spojrzałam na zegarek 1153.. Leżałam nie ruchomo , żeby nie obudzić Grześka . To jedyny dzień w tygodniu w , którym może pospać bo nie ma treningu .20 minut później obudził się Grzesiek ;
-Witaj – powiedział z uśmiechem na twarzy .
-Cześć – odpowiedziałam mu tym samym –Wiesz , moja mama nie była by z nas dumna . Złamałeś swoją obietnice. – zaśmiałam się .
-Wcale , że nie . Moja obietnica brzmiała „Ja przysięgam pani , że ja do pani córki nic nie czuję to jest tylko moja koleżanka ,zresztą mam dziewczynę , a ja to nie jestem taki typ co do dwóch na raz startuję . Na swoją mamę mogę przysiąść że jej nie zgwałcę , bez pani zgody to jej nawet całusa nie dam , nie pozwolę żeby jej się krzywda stała mogę nawet lekcje jej codziennie sprawdzać tylko proszę pani niech pani się zgodzi !” Pamiętam to słowo w słowo i się tego trzymam . –zapewnił mnie Grzesiek .
-To dobrze – odpowiedziałam .
-Nie chcę , żeby Winiar , Alex i Bartek mi łeb odstrzelili – powiedział .
-Nie odstrzelą . Nie pozwolę im . Zresztą Winiar ma mnie już głęboko i daleko . – westchnęłam .
-Masz mnie . Po co Ci jakiś zgorzczniały staruch , jeżeli masz mnie ,Alex’a i Bartka . Trzech najwspanialszych przyjaciół pod słońcem . – zaśmiał się Łomacz.
-Grzesiek ? – zapytałam .
-Mogę Ci coś powiedzieć .? –zapytałam go .
-Jasne – odpowiedział .
-Tylko musisz mi przyrzec ,że nikomu nie powiesz . OK. ? – zapytałam .
-Przyrzekam na babcię Klementynkę . – zaśmiał się .
-Grzesiek ! To poważna sprawa ! Przysięgnij !
-No przysięgam ! – powiedział jak najpoważniej umiał ,ale w końcu wybuchł śmiechem .
-Nie ważne – odwróciłam się.
-No powiedz , proszę przecież wiesz , że nikomu nie powiem ,ale nie potrafię być poważny . – bronił się rozgrywający.
-Dobrze więc z Michałem to było tak , że my się kiedyś poznaliśmy wieczorem na plaży .Wiesz wtedy o spędzaliście te wakacje razem nad tym jeziorem . To po tym jak wróciliście z tego jeziora ja się z Winiarskim za kumplowałam i pewnego razu jak go pocałowałam tak w policzek na do widzenia to on się niechcący przechylił i pocałowałam go w usta . Potem oboje wszystko wytłumaczyliśmy i wszystko było ok. przez jakiś czas . Potem znów wszystko wróciło do normy . Potem zaprosiłam Winiara na szklankę Pepsi za dobrą radę i mu trochę weszłam na ambicję . No i Winiar chciał zagilgotać mnie na śmierć i wtedy nasze usta się spotkały on mnie zaczął namiętnie całować i wszystko by trwało gdyby nie moja matka nie wróciła ze SPA w odpowiedniej chwili .Parę dni potem spędziliśmy razem noc ale nie tak jak Ci się wydaje było tylko całowanie i przytulanie . Rano Michał wrócił do siebie i jak się okazało Dagmara i Oliwierek złożyli mu niezapowiedzianą sobotnią wizytę , a ja przeżywałam najgorszy dzień w życiu . Straciłam na zawszę moją najlepszą przyjaciółkę , nie miałam przy sobie nikogo bliskiego , bo mama była na szkoleniu tata we Włoszech , byłemu dupy zawracać nie będę , ty byłeś w Gdańsku , a innym nie mogłam aż tak zaufać , żeby się im zwierzyć . Wiem , że to głupie ale postanowiłam zadzwonić do Winiara i zapytałam się tylko co robi , a on od mnie że Daga i Oliwier do niego przyjechali .Wtedy coś we mnie pękło , opamiętałam się i w niedziele z nim zakończyłam to co nas łączyło .Czyli w sumie oficjalnie nic , ale praktycznie coś . Wiesz co jest najgorsze ? – zapytałam .
-Nie – odpowiedział Grzesiek
-Uświadomiłam mu ,że tak naprawdę on mnie nie kocha ale ja się w nim zakochałam .Rozumiesz ? –zapytałam ze łzami w oczach .
-Ciii….Nie martw się. Pamiętaj , że gdziekolwiek będę to zawszę Ci pomogę . – przytulił mnie i pogłaskał mnie po głowie .
-Nie zasługuję na takiego przyjaciela jak ty – wtuliłam się w niego .
-Zasługujesz – wyszeptał mi do ucha .
Pocieszał mnie jeszcze trochę po czym ogarnęłam dupę i w podziękowaniu dla Grzesia za to ,że wysłuchiwał moich problemów . Zrobiłam jajecznicę . Zjedliśmy śniadanie , Łomacz się ubrał w koszulę w kratę , jeansy i adidasy po czym wyszedł na spotkanie z Martyną , a ja się rozłożyłam na kanapie i oglądałam „Wojny Magazynowe” na History . Zamówiłam sobie pizzę i siedziałam jedząc i oglądając telewizję. Potem zadzwoniła do mnie mama porozmawiałam z nią trochę . Po czym napisałam wpis na blogu „Po popołudnie z Wojnami Magazynowymi i pizzą ”Potem zobaczyłam kto jest dostępny na Skype . Ku mojej radości był Kurek i do mnie zadzwonił i oczywiście rozmawialiśmy ponad godzinę . Potem znów włączyłam sobie film tym razem padło na „Lol ” nie doczekałam nawet końca filmu i usnęłam . Nawet nie wiem o , której wrócił Grzesiu ale na pewno wrócił, bo słyszałam parę jęków z jego sypialni .Mój budzik zadzwonił o 630 . Wstałam ogarnęłam się , ubrałam spakowałam rzeczy do szkoły i trening , który mam od razu po lekcjach . Potem napisałam kartkę Grześkowi „Ma zgubo ! Udałam się do mej zacnej uczelni ! Będę przed pierwszym wieczornym zapianiem koguta . Proszę Cię tylko jak w padniesz ze swą lubą , żebyście się tak głośno nie chędorzyli tak jak dzisiaj w nocy . Twa wierna , kompanka Ania *.* ” Jaką miałam beke pisząc tą karteczkę. Wyszłam z domu , poszłam na przystanek tramwajowy poczekałam na swój tramwaj , potem była tylko jeszcze przesiadka na autobus miejski i byłam w moim sms’ie . Wróciłam ze szkoły i treningu ok. 18 . Weszłam do domu i od razu z salonu dobiegły mnie śmiechy
*
Przepraszam ,że kazałam wam czekać tyle na 13 ! Powinnam za to zostać powieszona na sznurówkach od moich air max'ów! Mam tylko nadzieję ,że wam to czekanie wynagrodziłam. W weekend 14 na pewno nie dodam ,bo po ponad tygodniu nie obecności muszę się pouczyć oraz mam ważny sprawdzian z mojej kochanej fizyki ;D Tak wiem , że jestem powalona , bo lubię fizykę ale cóż poradzić . Przepraszam was za ewentualne błędy występujące w tym rozdziale ale pisałam go o 4 rano i szczerze myślałam ,że go dodałam ale widocznie zamiast "opublikuj" kliknęłam "zapisz". No i przypominam o ankiecie w górnym rogu bloga ponieważ mam mało głosów no i to tyle ;D Na raaazie ;D
*
Przepraszam ,że kazałam wam czekać tyle na 13 ! Powinnam za to zostać powieszona na sznurówkach od moich air max'ów! Mam tylko nadzieję ,że wam to czekanie wynagrodziłam. W weekend 14 na pewno nie dodam ,bo po ponad tygodniu nie obecności muszę się pouczyć oraz mam ważny sprawdzian z mojej kochanej fizyki ;D Tak wiem , że jestem powalona , bo lubię fizykę ale cóż poradzić . Przepraszam was za ewentualne błędy występujące w tym rozdziale ale pisałam go o 4 rano i szczerze myślałam ,że go dodałam ale widocznie zamiast "opublikuj" kliknęłam "zapisz". No i przypominam o ankiecie w górnym rogu bloga ponieważ mam mało głosów no i to tyle ;D Na raaazie ;D
List Anki do Grześka :) Beeeeka ;) W ogóle rozdział fajny ,bardzo pozytywne jest to ,że Ania opowiedziała swoja historię o Winiarze Grześkowi i wgl ;) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział. :)))
OdpowiedzUsuńZapraszam na nowy u siebie :3
\http://sercezawszewielepiej14.blogspot.com/
http://walcze-bo-warto.blogspot.com/2013/03/szesc.html pojawiła się szóstka, więc zapraszam i czekam na opinię z Twojej strony ;p
OdpowiedzUsuńRozdział świetny.Ciekawa jestem z, którym siatkarzem może się związać nasza bohaterka, no cóż wyjdzie w praniu.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńZa ok.rozdział może dwa wszystko wyjdzie ;D
UsuńZapraszam gorąco na świeżutką 25 ♥ http://siatkowka-pisane.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńhahah nie jesteś dziwna! Też uwielbiam fizykę :3 A co do rozdziału to tak troszkę się zastanawiam czy Grześ się tak powolutku do niej nie zbliża...ale może mi się zdaje :D Liczę, że Winiar jeszcze wróci do łask, bo podobał mi się ten wątek ;) Byle do 14 ♥ /Wiki.
OdpowiedzUsuńWszystko się jeszcze przemyśli i zobaczę , a twoją 25 już czytałam ;D Dzisiaj wieczorkiem jednak dodam nowy rozdział , bo mam wenę i piszę jak oszalała ;D
UsuńRozdział mega jak wszystkie poprzednie! Liścik do Grześka mnie rozbiawił :D Fajnie, że Anka wygadała się Grześkowi. Ciekawa jestem jak rozwinie się ta ich znajomość, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńSama jestem ciekawa jak rozwinie się znajomość Grześka i Anki mam kilka pomysłów ale niczego nie jestem pewna ;p
Usuń