środa, 13 marca 2013

Rozdział 7


Otworzyłam drzwi od domu po czym z prędkością światła je zamknęłam. Oparłam się o nie i osunęłam na ziemię chowając głowę między kolanami  . Przechodziło mi mnóstwo myśli przez głowę . Nie wiem ile tak siedziałam ale z tego wszystkiego wyrwał mnie dźwięk telefonu nie patrząc na wyświetlacz odebrałam :
-Halo ? – zapytałam
-Hej Aniu nie masz ochoty przejechać się z nami o 4 do Manufaktury w Łodzi ? – zapytał Krzysiek .
-A wiesz , że chętnie . Dawno na zakupach nie byłam .Zresztą musze Ci się wyżalić i zwierzyć – powiedziałam smutna .
-Coś się stało ? – zapytał .
-Potem Ci powiem . A kto nas zawiezie do Łodzi ? – zapytałam
-Brat Olki . – odpowiedział .
-To kto będzie w końcu jechać ? – zapytałam go
-No jak to kto . Ja , ty ,Ola i Marcin (brat Olki) . – odpowiedział Krzysiek .
-To przyjedziecie pod mój dom ? – zapytałam
-Jasne – odpowiedział
-To na razie – powiedziałam rozłączając się .
Ubrałam się w taki  zestaw. Potem umalowałam lekko oczy tz. Zrobiłam na nich kreskę i podkreśliłam rzęsy . Efekt wyszedł zniewalający . Wkrótce wybiła godzina 4 .  Marcin , Ola i Krzysiek po mnie przyjechali . Weszłam do samochodu i przywitałam się z wszystkimi . Gadałyśmy z Olą na tyłach a chłopacy zawzięcie dyskutowali o samochodach.  Koło 5 byliśmy w Manufakturze . Chodziłam sobie z Olką , a chłopacy razem .  Kupiłam sobie nowe rurki , torbę z Nike , koszule w kratę i miętowy lakier z INGLOT , plecak i parę innych rzeczy . Nagle zadzwonili do nas chłopacy , żeby doradzić Marcinowi w wyborze bluzy . Poszłyśmy więc do Nike . Olka pomagała Marcinowi , a ja stałam z boku z Krzyśkiem i rozmawiałam :
-To powiesz mi teraz co się stało ?  - zapytał mnie
-To może pójdziemy coś zjeść i pogadamy , a ich zostawimy bo coś czuje że szybko stąd nie wyjdą – zaproponowałam .
-Ok. To ja im powiem że idziemy do KFC. – powiedział Krzysiek .
7 minut później siedzieliśmy z Krzyśkiem w KFC z naszym zamówieniem .
-To co jest gadaj  .
-Wi….-już miałam zacząć mówić gdy zadzwonił mój telefon odebrałam nie parząc na wyświetlacz :
-Co jest ? – zapytałam
-Możemy się spotkać ? – zapytał mnie Michał .
-W tym momencie nie , ponieważ jestem z przyjaciółmi w Łodzi zresztą nie mam ochoty Cię widzieć .
-Ale Ania do cholery ! To było niechcący ! Nie chciałam ! Pogadajmy proszę. . . – nakłaniał mnie Michał .
-Dobrze ale nie dziś  . Mogę się z tobą spotkać jutro – powiedziałam .
Krzysiek z coraz większym zaciekawieniem  przysłuchiwał się rozmowie.
- Ok. Przyjadę do Ciebie jutro . – powiedział Michał
-Moja matka będzie w domu . Napisze Ci jutro gdzie się spotkamy . Nie mam czasu rozmawiać . Na razie Michał – powiedziałam rozłączając się.
Spojrzałam na Krzyśka , a on na mnie i powiedziałam mu :
-Chciałabym Ci powiedzieć co się dzieje z moim życiem ale sama tego nie wiem . – powiedziałam a po policzku poleciała mi łza .
-Ej . . .Nie płacz. – przetarł kciukiem łzę na moim policzku i przytulił do mnie .-Tylko niech się dowiem przez jakiego chuja płaczesz , a marna jego dupa – powiedział Krzysiek .
Przytuliłam się mocno . Krzyśkowi to nie przeszkadzało i ja nie miałam nic przeciwko . Trwałoby to nadal gdyby nie czyjeś chrząknięcie nad nami  . Okazało się ,że jest to nikt inny jak Olka i Marcin . Wszyscy szybko zjedliśmy i ruszyliśmy w drogę powrotną do Bełchatowa . Marcin podwiózł mnie pod samiutki dom zabrałam swoje torby i poszłam do domu . W domu czekała już na mnie mama . Przegadałam z nią cały wieczór ! Co się ze mną dzieje ja się pytam ! Najpierw pocałunek z Winiarem , i gadam przez cały wieczór z matką ! Potem byłam tak zmęczona całym dniem , że wzięłam zimny prysznic napisałam na blogu wpis „ Kto mi powie ! Co się ze mną dzieję  !” Śnił mi się Artur Boruc ! Awwww….Kocham go . Jako piłkarza i całkiem , całkiem blondyna ! Wstałam o  8 nakarmiłam Pizdusia , ogarnęłam się i zadzwoniłam do Michała .
-Halo  ? – powiedział zaspany siatkarz .
-Mam czas i chciałabym się z tobą spotkać . – powiedziałam
-Teraz przecież jest środek nocy. –ziewnął siatkarz .
-Czekam o 11 w Pozytywce . – powiedziałam rozłączając się.
Do 10 30siedziałam i oglądałam telewizje . Potem ubrałam czerwono-czarne Nike za kostkę i udałam się na spotkanie . Michał czekał już na mnie w pozytywce . Podałam mu rękę i powiedziałam :
-Cześć .
-Hej . – odpowiedział siatkarz.
-Chciałeś się ze mną spotkać . – powiedziałam .
- Tak . Napijesz się czegoś ? – zapytał mnie
-Przejdź do sedna . – powiedziałam .
-Przepraszam Cię ja tego nie chciałem . To było niechcący .Naprawdę . – przekonywał mnie –Mi na tobie zależy ale jako na kumpeli z , którą można się pośmiać – powiedział Winiar
-Cieszę się, bo mi też na tobie zależy jak na kumplu . – pow podchodząc do niego i przytulając się do niego
-Jak miło – powiedział Winiar .
-Potem jeszcze trochę pogadaliśmy opiliśmy nasze pogodzenie sokiem i wychodziliśmy z baru :
-Podwieźć Cię do domu ? – zaproponował Winiar .
-Nie muszę jeszcze coś załatwić . – powiedziałam .
- To w takim razie do zobaczenia . – powiedział siatkarz dając mi całusa w policzek .
-Na razie – powiedziałam odchodząc w stronę bloku Krzyśka .
Zadzwoniłam do Krzyśka i się spotkaliśmy ,  rozmawiałam z nim trochę ale  potem Aśka mi przeszkodziła swoim telefonem :
-Hej co robisz ? – zapytała się mnie
- Ja siedzę z Krzyśkiem i gram na Ps3 u niego w salonie . – powiedziałam
-A nie miałabyś ochoty na melanż ? Kuraś robi melanż i Cię zaprasza i powiedział , że jak nie przyjdziesz to powiesi się na sznurówkach . – powiedziała Asia .
-Słuchaj Aniu ja chcę Cię u siebie bez Ciebie nie ma melanżu przyłaź do mnie – wrzeszczał Kurek do telefonu .
-Dobra będę za 30 minut tylko musisz mi podać adres . – powiedziałam
Kurek zaczął cieszyć się jak dziecko ja okłamałam Krzyśka ,że matka mnie woła i poszłam do mieszkania Kurka . Wparowałam do jego mieszkania i powiedziałam wymierzając palec w Kurka : 
-Przez Ciebie i twój urok osobisty okłamałam kumpla ! – powiedziałam wściekła .
Na co wszystkie spojrzenia były skierowane na mnie . Nagle znikąd przed moim oczami pojawił się Bartman :
-Aniaaa! –wyszczerzył się do mnie  Kurek
Nagle złapał mnie i przerzucił przez ramię jak worek ziemniaków i zaniósł do salonu –Aniu  , Możdżonka już znasz , Sponsora też uważaj teraz przejdę do największych ciach w Kędzierzynie więc słuchaj uważnie dwa razy powtarzać nie będę to Antonin francuz ale niestety ma żonę , no a to drugi blondasek Łukasz Wiśniewski . Jego możesz brać . – uśmiechnął się do mnie Kurek
-Tu się puknij ! – pokazałam na swoje czoło .
-Cześć jestem Ania. – podałam rękę blondynowi .
- Łukasz .Miło mi – odpowiedział .
Potem podeszłam do  Francuza i się przedstawiłam :
-Salut. Mon nom est Anne.(Cześć . Mam na imię Ania ) –podałam rękę francuzowi
-Cześć .Umiem już mówić po polsku – powiedział Rouzier .
-Miło z francuskiego miałam tróje – powiedziałam z uśmiechem na ustach .
-Ania ! Mówiłem Ci on ma żonę ! Nie możesz z nim flirtować ! – krzyknął podpity Kurek
-Już nie będę mordko !  . Dobrze to ja idę przywitać się z innymi to do zobaczenia . – powiedziałam .
-Cześć – przybiłam piątkę z francuzem i poszłam do Fonteles’a .
Wieczór minął miło . Trochę potańczyłam z Winiarem , popiłam z Ruciakiem i Wiśniewskim i śmieliśmy się każdy z każdego . Wróciłam o 3 nad ranem do domu .Mama już spała , a ja tylko rzuciłam się na łóżko i zasnęłam w ubraniach .Obudziły mnie koło 11 promienie słońca . Nie mogłam uwierzyć , że to już ostatni dzień wakacji . Usiadłam na łóżko i do pokoju wparowała moja mama mówiąc :
-Jadę z koleżankami do Spa wracam jutro rano . Nie zapomnij ,że masz rozpoczęcie o 9 . –powiedziała
-Taaa. . Jasne pa. –pomachałam jej i z powrotem rzuciłam się na łóżko .
Dzień minął leniwie . Głównie cały dzień słuchałam na IPod’zie muzyki i leżałam na leżaku opalając się. Wieczorem wpadła na chwilę do mnie Aśka na pogaduchy . Gadałyśmy głównie co ubierzemy na rozpoczęcie ja zdecydowałam się na taki strój .Potem pożegnałam się z Aśką i wzięłam długi prysznic , a potem  położyłam się spać . 0 700  zadzwonił mój budzik . Wstałam z łóżka wzięłam prysznic , ogarnęłam się i założyłam wcześniej przygotowany strój . Pobawiłam się trochę z Pizdusiem i dałam mu jeść , a później  wyszłam w kierunku szkoły . Przed szkołą spotkałam się z Olą , Aśką , Krzyśkiem i Szymonem . Weszliśmy do Sali i przywitaliśmy się z Małecką . Chłopacy usiedli w ostatniej ławce w środkowym rzędzie , a my ławkę przed nimi . Siedziałam z Olką ponieważ , ta jak się okazało chodzi z Szymonem i chcą siedzieć blisko siebie . Aśka usiadła z  kolei ławkę przede mną z jakąś dziewczyną. Małecka coś tam gadała , a my siedzieliśmy i udawaliśmy , że jej słuchamy . Potem podała nam plan na jutro i powiedziała , że możemy iść . Tak też uczyniliśmy . Krzysiek mnie namawiał , żebym poszła z nim na spacer ale ja nie chciałam . Pytanie czemu ? Sama nie wiem  .Wracałam z Aśką do domu gdy nagle podjechał koło nas samochód , którego uchyliły się szyby :
-A może panienki podwieźć ? – zaproponował Michał.
-A mógłbyś ? – zapytała Aśka . 
Mamy 7 rozdział ! Tak jak obiecałam , bo pojawiły się 3 komentarze więc postanowiłam dodać dzisiaj  . W szczególności chcę podziękować Szatynce bo dzięki niej znów uwierzyłam , że to co robię ma sens  . ;D Dziękuję Ci za to wszystko i ten rozdział dedykuję tobie . Co dalej ? Sama nie wiem . Teraz moja babcia jest w szpitalu i pewnie większość czasu będę poświęcała siedząc u niej  , że mam napisane 38 stron w Wordzie do przodu to będę dodawać kilku stronicowe rozdziały co dwa może jeden dzień .Albo będę  zarywać nockę (tak jak dzisiaj ,żeby rozdziały pojawiały się codziennie   )Wszystko zależy od was i od ilości komentarzy .  Dziękuje wszystkim , którzy czytają tego bloga . 

5 komentarzy:

  1. w końcu nadrobiłam zaległe rozdziały:) dobrze, że Ania wyjaśniła sobie wszystko z Michałem...ale czy On mówi szczerze i traktuję Ją jako kumpla? Myślę, że w końcu się dowiemy:)
    pozdrawiam
    http://www.niedostepni-dla-siebie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszystko wyjdzie już za kilka rozdziałów ale na razie nie chcę się zdradzać ;D

      Usuń
  2. Cudowne opowiadanie i fajnie że tak często dodajesz rozdziały. Ja sam pisze i jakoś mało systematycznie wychodzi :)

    http://my-drames.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Ajj, Winiar, Winiar! Ty tak szczerze z tą kumpelą? Bo coś mi mówi, że przynajmniej z Twojej strony to może być coś więcej ;)
    Oby im ta cała Małecka nie psuła za dużo D:
    Czekam na kolejne i pozdrawiam ;DD
    volleyball-journalist.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powiem tak ;D Mam plany co do ich dwójki , a czy będą razem ? Niestety nie mogę się zdradzić ;D

      Usuń