poniedziałek, 2 września 2013

Rozdział 47

*Perspektywa Grześka*
-Ten jest śliczny.-powiedziała Klaudia.
-Nie. Uzna,że wygląda jak...
-Nie kończ. Ja jestem tu z moją córką i nie będziesz uczyć ją przekleństw.-zaprotestował Kuba.
-Luz brat. Chrześniaczki na złą drogę bym nie sprowadził.-odpowiedziałem.
-A ten?-zapytała Klaudia.
-Niee.... On musi być specjalny. Musi czymś się wyróżniać.
-Może ten?-zapytała Monika.
-Czy ja wiem-westchnął.
-Kategorycznie nie. Może opowiedz co lubi będzie nam łatwiej.-zaproponował Kuba,
-Jest idealna i wyjątkowa. Drobna. Śmieję się, że dlatego ze mną wcześniej mieszkała, bo dawałem jej poczucie bezpieczeństwa. Nie lubi zmian.
-To jednak będziesz miał problem wujek.-zachichotała Klaudia.
-Oj....Wielki.
-Ten jest śliczny spodoba jej się.-powiedziała Monika
-Masz racje. Będzie zachwycona. -odpowiedział Kuba
-A ty Klaudusia co sądzisz spodoba jej się?
-Spodoba..-odpowiedziała.
*Perspektywa Anki*
Te kilka dni we Włoszech z Wroną, Mileną i Jantoreną było cudowne. Przede wszystkim dużo śmiechu. Potem Andrzej musiał wracać na urodziny swojego chrześniaka,a ja siedziałam z Osmanym i Mileną.
Teraz przyszedł czas na mnie. Osmany odwiózł mnie na lotnisko, po czym się pożegnaliśmy:
-Do zobaczenia-powiedziałam wtulając się w niego.
-Za pół roku na święta?
-Nie wpadnę wcześniej. Pewnie jeszcze w te wakacje.
-Cieszę się.
-Trzymaj się.-ustałam na palcach, a Osmany przybliżył twarz do mojej. Musnęłam jego policzek na, którym widniał już 3 dniowy zarost i powiedziałam;
-Ogól się.
-Dla Ciebie wszystko.-uśmiechnął się i patrzył jak odchodzę.
Wróciłam się i szepnęłam mu:
-Nie patrz na mój tyłek.
-Wcale nie...Dobra. Leć już.-przytulił mnie jeszcze raz,a ja udałam się na lotnisko.
W Łodzi na lotnisku czekał na mnie Grzesiek. Wpadłam szybko w jego ramiona i zachłanie go pocałowałam
-Tęskniłam.-powiedziałam wtulając się w niego,a on szczelnie zamknął mnie w swych ramionach:
-Kocham Cię-wyszeptał.
-Ja Ciebie też-odpowiedziałam.
-Nie musiałeś tyle przyjeżdżać...
-Chciałem.-pocałował mnie w głowę,a następnie znów wpił się w moje usta. - Pojedziesz ze mną do Ostrołęki?
-Kiedy?-zapytałam przerażona.
-Teraz, zaraz tylko wpadniemy do Ciebie po ciuchy.
-Yyy... Ty się mnie pytasz o zdanie czy wszystko załatwione?-zapytałam.
-Wszystko załatwione ale jak nie chcesz. Wiesz moi rodzice ucieszyliby się gdybyś wpadła do nich na 33 rocznice ślubu.
-Twoi rodzice mają dziś rocznice?
-Nie no co ty. Jutro.-odpowiedział biorąc moją walizkę i prowadząc do samochodu.
-Grzesiek!-powiedziałam idąc za nim.
-Co?
-Jajco. 1;0. Następnym razem uprzedź mnie jak mam wyjechać gdzieś z tobą.
-Jak miałem to zrobić skoro siedziałaś we Włoszech z Juantoreną i Wroną?
-Istnieją telefony i komputery Grzesiek.
-Przez cały twój pobyt we Włoszech miałaś mnie w dupie.
-Ja?! Ciebie?! Skąd bierzesz takie durnowate pomysły.
-Co do Ciebie zadzwoniłem był przy tobie ten pieprzony Latynos.Wsiadaj-powiedział wchodząc do samochodu
-A ile razy do mnie zadzwoniłeś? No ile??-zapytałam się.
-Dwa-powiedział niezadowolony.
-A wiesz ile razy ja dzwoniłam??
-Sześć.-powiedział, a ja wsiadłam do samochodu.-Gniewasz się?
-Nie Grzesiek.
-To co Ci jest??
-Nic.-uśmiechnęłam się.-Nie kłóćmy się o byle co.
-Przepraszam byłem nie rozsądny.-powiedział.
-Nic się nie stało.-odpowiedziałam.
-To jedziemy do Ciebie. Spakuj z 3 sukienki.
-Sukienki??- przełknęłam ślinę
-Tak.
-Ale po co sukienki i aż 3?
-No, bo idziemy na kolacje z okazji 33 rocznicy ślubu, potem to mam dla Ciebie niespodziankę i...jedna to chyba na zapas?
-Słusznie. Grzesiek ta kolacja to może być ale po co ta niespodzianka? Nie lubię niespodzianek. Nie możesz mi powiedzieć, teraz?-zapytałam
-Nie, bo to poważna sprawa. Chcę Ci to powiedzieć w odpowiedniej chwili.
-Grzesiek? O co chodzisz??
-O nic. Wkrótce się przekonasz.
-Dobra. Nie to nie. Zapewne dowiem się w swoim czasie.
-Tak to prawda. Teraz chodź pakuj swoje manatki i jedziemy prosto do Ostrołęki.
-Dobrze. Daj mi godzinkę.-powiedziałam otwierając drzwi od domu.
Szybko się przepakowałam, wypiłam gorący kubek (oczywiście pomidorówkę ) razem z Grześkiem i ruszyliśmy w dalszą drogę.
*
ZooZoolka krezolka bawi się narracją! Szaaał! Nie tak serio... Pod tym rozdziałem ma być 30 komentarzy jeżeli takowych nie będzie nie będę dodawać dalej rozdziałów i zawieszę bloga.  Jeżeli natomiast takowe komentarze się pojawią rozdziały (krótsze) ale dwa razy w tygodniu w środę i sobotę, żeby i wam i mi pasowało. Mam nadzieję, że uzbiera się te 30 komentarzy, bo inaczej zawieszę bloga, a tego nie chcę..... No to na tyle mam nadzieję, że będę mogła napisać ten rozdział w sobotę, bo będzie 30 komentarzy<3...

32 komentarze:

  1. Nie, nie zawieszaj.
    Rozdział ciekawy, chociaż krótki. :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie zawieszaj :) opowiadanie jest fajne :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Kocie co tak krótko <3?
    Przecież wiesz, że ja Cię kocham, to co tu będę więcej mówić, a brzuch mnie boli jak cholera.

    Naiwność jedna z potencjalnych chorób cywilizacyjnych. Ludzie robią wszystko by być w centrum uwagi, by być docenianym, często narażając się na szyderstwa, podobnie zrobiła Łucja, którą życie wystawia na kolejną próbę. Tym razem na swojej drodze spotkała Jego - młodego, obiecującego przyjmującego Skry. Co z tego wyniknie? Zapraszam serdecznie na PROLOG nowej historii.

    heroicznanaiwnosc.blogspot.com

    Pozdrawiam Annie

    OdpowiedzUsuń
  4. czekaam, czekam bo chcę wiedzieć co to za niespodzianka :D super blog :) pozdrawiam K.

    OdpowiedzUsuń
  5. BĘDZIE;D Świetny blog:D

    OdpowiedzUsuń
  6. Spoko rozdział. Trochę za krótki. Ciekawe co to za niespodziankę Grzesiek przygotował ;) I nawet nie waż się zawieszać.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja też czekam :D Świetny blog :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Fajny rozdział;) Mam nadzieję, że nazbiera się te 30 komentarzy;d
    Pozdrawiam serdecznie;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ani mi się waż zawieszać! :) Super rozdział :D Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
  10. Świetny rozdział ;) czekam na następny

    OdpowiedzUsuń
  11. nIE ZAWIESZAJ !

    OdpowiedzUsuń
  12. Uwielbiam tego bloga ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Jak się do końca tygodnia nie nazbiera te 30 komentarzy to sama będę zmuszona skomentować tyle razy :D
    No ale rozdział super :***
    Czy ja się dobrze domyślam, że grzesiek chce się oświadczyć Ani ???
    Już się nie mogę doczekać kolejnego
    Zapraszam do nie http://estella-gwiazda.blogspot.com/

    Pozdrawiam :* Mania

    OdpowiedzUsuń
  14. Fajny :) tylko nie wymagaj az tyle komentarzy :D

    OdpowiedzUsuń
  15. Fantastyczny blog tylko mam prośbę nie zawieszaj go
    Pozdrawiam, Angelique

    OdpowiedzUsuń
  16. Nie zawieszajjj !!!!

    OdpowiedzUsuń
  17. nie zawieszaj!! :(

    OdpowiedzUsuń
  18. nie zawieszaj!!! ;<<<<

    OdpowiedzUsuń
  19. Pisz dalej bo jestem bardzo ciekawa konca :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Nie zawieszaj go ! Codziennie sprawdzam bloga,żeby zobaczyć co u Anki i reszty ! To jest dla mnie taka odskocznia od wszystkich problemów. Pisz dalejj.


    Oldzia xd

    OdpowiedzUsuń
  21. Super rozdziały i bardzo proszę pisz dalej bo uwielbiam twój blog i Anię ;p
    Lenkka .

    OdpowiedzUsuń
  22. Nie mogę się doczekać następnego ;p

    OdpowiedzUsuń
  23. :)))))))))))))))))))))))))))))

    OdpowiedzUsuń
  24. Jestem podekscytowana , że dziś rozdział ;p

    OdpowiedzUsuń
  25. ROZDZIAŁ JAK ZAWSZE ZAJEBIUASZCZY XD

    OdpowiedzUsuń
  26. genialny jest, weź nie przerywaj!!!

    OdpowiedzUsuń
  27. piszesz zajebiście, nie przerywaj tego. kocham twojego bloga

    OdpowiedzUsuń
  28. Serdecznie zapraszam na rozdział dziewiąty :) http://londons-pride.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  29. Ładnie to tak straszyć ukochanych czytelników zawieszeniem bloga ? :P Rozdział super jak zawsze, z niecierpliwością czekam na kolejny;)
    /Aneczka

    OdpowiedzUsuń