*Perspektywa Grześka*
-Ten jest śliczny.-powiedziała Klaudia.
-Nie. Uzna,że wygląda jak...
-Nie kończ. Ja jestem tu z moją córką i nie będziesz uczyć ją przekleństw.-zaprotestował Kuba.
-Luz brat. Chrześniaczki na złą drogę bym nie sprowadził.-odpowiedziałem.
-A ten?-zapytała Klaudia.
-Niee.... On musi być specjalny. Musi czymś się wyróżniać.
-Może ten?-zapytała Monika.
-Czy ja wiem-westchnął.
-Kategorycznie nie. Może opowiedz co lubi będzie nam łatwiej.-zaproponował Kuba,
-Jest idealna i wyjątkowa. Drobna. Śmieję się, że dlatego ze mną wcześniej mieszkała, bo dawałem jej poczucie bezpieczeństwa. Nie lubi zmian.
-To jednak będziesz miał problem wujek.-zachichotała Klaudia.
-Oj....Wielki.
-Ten jest śliczny spodoba jej się.-powiedziała Monika
-Masz racje. Będzie zachwycona. -odpowiedział Kuba
-A ty Klaudusia co sądzisz spodoba jej się?
-Spodoba..-odpowiedziała.
*Perspektywa Anki*
Te kilka dni we Włoszech z Wroną, Mileną i Jantoreną było cudowne. Przede wszystkim dużo śmiechu. Potem Andrzej musiał wracać na urodziny swojego chrześniaka,a ja siedziałam z Osmanym i Mileną.
Teraz przyszedł czas na mnie. Osmany odwiózł mnie na lotnisko, po czym się pożegnaliśmy:
-Do zobaczenia-powiedziałam wtulając się w niego.
-Za pół roku na święta?
-Nie wpadnę wcześniej. Pewnie jeszcze w te wakacje.
-Cieszę się.
-Trzymaj się.-ustałam na palcach, a Osmany przybliżył twarz do mojej. Musnęłam jego policzek na, którym widniał już 3 dniowy zarost i powiedziałam;
-Ogól się.
-Dla Ciebie wszystko.-uśmiechnął się i patrzył jak odchodzę.
Wróciłam się i szepnęłam mu:
-Nie patrz na mój tyłek.
-Wcale nie...Dobra. Leć już.-przytulił mnie jeszcze raz,a ja udałam się na lotnisko.
W Łodzi na lotnisku czekał na mnie Grzesiek. Wpadłam szybko w jego ramiona i zachłanie go pocałowałam
-Tęskniłam.-powiedziałam wtulając się w niego,a on szczelnie zamknął mnie w swych ramionach:
-Kocham Cię-wyszeptał.
-Ja Ciebie też-odpowiedziałam.
-Nie musiałeś tyle przyjeżdżać...
-Chciałem.-pocałował mnie w głowę,a następnie znów wpił się w moje usta. - Pojedziesz ze mną do Ostrołęki?
-Kiedy?-zapytałam przerażona.
-Teraz, zaraz tylko wpadniemy do Ciebie po ciuchy.
-Yyy... Ty się mnie pytasz o zdanie czy wszystko załatwione?-zapytałam.
-Wszystko załatwione ale jak nie chcesz. Wiesz moi rodzice ucieszyliby się gdybyś wpadła do nich na 33 rocznice ślubu.
-Twoi rodzice mają dziś rocznice?
-Nie no co ty. Jutro.-odpowiedział biorąc moją walizkę i prowadząc do samochodu.
-Grzesiek!-powiedziałam idąc za nim.
-Co?
-Jajco. 1;0. Następnym razem uprzedź mnie jak mam wyjechać gdzieś z tobą.
-Jak miałem to zrobić skoro siedziałaś we Włoszech z Juantoreną i Wroną?
-Istnieją telefony i komputery Grzesiek.
-Przez cały twój pobyt we Włoszech miałaś mnie w dupie.
-Ja?! Ciebie?! Skąd bierzesz takie durnowate pomysły.
-Co do Ciebie zadzwoniłem był przy tobie ten pieprzony Latynos.Wsiadaj-powiedział wchodząc do samochodu
-A ile razy do mnie zadzwoniłeś? No ile??-zapytałam się.
-Dwa-powiedział niezadowolony.
-A wiesz ile razy ja dzwoniłam??
-Sześć.-powiedział, a ja wsiadłam do samochodu.-Gniewasz się?
-Nie Grzesiek.
-To co Ci jest??
-Nic.-uśmiechnęłam się.-Nie kłóćmy się o byle co.
-Przepraszam byłem nie rozsądny.-powiedział.
-Nic się nie stało.-odpowiedziałam.
-To jedziemy do Ciebie. Spakuj z 3 sukienki.
-Sukienki??- przełknęłam ślinę
-Tak.
-Ale po co sukienki i aż 3?
-No, bo idziemy na kolacje z okazji 33 rocznicy ślubu, potem to mam dla Ciebie niespodziankę i...jedna to chyba na zapas?
-Słusznie. Grzesiek ta kolacja to może być ale po co ta niespodzianka? Nie lubię niespodzianek. Nie możesz mi powiedzieć, teraz?-zapytałam
-Nie, bo to poważna sprawa. Chcę Ci to powiedzieć w odpowiedniej chwili.
-Grzesiek? O co chodzisz??
-O nic. Wkrótce się przekonasz.
-Dobra. Nie to nie. Zapewne dowiem się w swoim czasie.
-Tak to prawda. Teraz chodź pakuj swoje manatki i jedziemy prosto do Ostrołęki.
-Dobrze. Daj mi godzinkę.-powiedziałam otwierając drzwi od domu.
Szybko się przepakowałam, wypiłam gorący kubek (oczywiście pomidorówkę ) razem z Grześkiem i ruszyliśmy w dalszą drogę.
*
ZooZoolka krezolka bawi się narracją! Szaaał! Nie tak serio... Pod tym rozdziałem ma być 30 komentarzy jeżeli takowych nie będzie nie będę dodawać dalej rozdziałów i zawieszę bloga. Jeżeli natomiast takowe komentarze się pojawią rozdziały (krótsze) ale dwa razy w tygodniu w środę i sobotę, żeby i wam i mi pasowało. Mam nadzieję, że uzbiera się te 30 komentarzy, bo inaczej zawieszę bloga, a tego nie chcę..... No to na tyle mam nadzieję, że będę mogła napisać ten rozdział w sobotę, bo będzie 30 komentarzy<3...
Nie, nie zawieszaj.
OdpowiedzUsuńRozdział ciekawy, chociaż krótki. :D
;)
OdpowiedzUsuńNie zawieszaj :) opowiadanie jest fajne :)
OdpowiedzUsuńKocie co tak krótko <3?
OdpowiedzUsuńPrzecież wiesz, że ja Cię kocham, to co tu będę więcej mówić, a brzuch mnie boli jak cholera.
Naiwność jedna z potencjalnych chorób cywilizacyjnych. Ludzie robią wszystko by być w centrum uwagi, by być docenianym, często narażając się na szyderstwa, podobnie zrobiła Łucja, którą życie wystawia na kolejną próbę. Tym razem na swojej drodze spotkała Jego - młodego, obiecującego przyjmującego Skry. Co z tego wyniknie? Zapraszam serdecznie na PROLOG nowej historii.
heroicznanaiwnosc.blogspot.com
Pozdrawiam Annie
czekaam, czekam bo chcę wiedzieć co to za niespodzianka :D super blog :) pozdrawiam K.
OdpowiedzUsuńBĘDZIE;D Świetny blog:D
OdpowiedzUsuńSpoko rozdział. Trochę za krótki. Ciekawe co to za niespodziankę Grzesiek przygotował ;) I nawet nie waż się zawieszać.
OdpowiedzUsuńJa też czekam :D Świetny blog :)
OdpowiedzUsuńFajny rozdział;) Mam nadzieję, że nazbiera się te 30 komentarzy;d
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie;)
Ani mi się waż zawieszać! :) Super rozdział :D Pozdrawiam ;*
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział ;) czekam na następny
OdpowiedzUsuńnIE ZAWIESZAJ !
OdpowiedzUsuńUwielbiam tego bloga ;)
OdpowiedzUsuńWspaniałe! :D
OdpowiedzUsuńJak się do końca tygodnia nie nazbiera te 30 komentarzy to sama będę zmuszona skomentować tyle razy :D
OdpowiedzUsuńNo ale rozdział super :***
Czy ja się dobrze domyślam, że grzesiek chce się oświadczyć Ani ???
Już się nie mogę doczekać kolejnego
Zapraszam do nie http://estella-gwiazda.blogspot.com/
Pozdrawiam :* Mania
Fajny :) tylko nie wymagaj az tyle komentarzy :D
OdpowiedzUsuńFantastyczny blog tylko mam prośbę nie zawieszaj go
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Angelique
Nie zawieszajjj !!!!
OdpowiedzUsuńnie zawieszaj!! :(
OdpowiedzUsuńnie zawieszaj!!! ;<<<<
OdpowiedzUsuńPisz dalej bo jestem bardzo ciekawa konca :)
OdpowiedzUsuńpisz
OdpowiedzUsuńNie zawieszaj go ! Codziennie sprawdzam bloga,żeby zobaczyć co u Anki i reszty ! To jest dla mnie taka odskocznia od wszystkich problemów. Pisz dalejj.
OdpowiedzUsuńOldzia xd
Super rozdziały i bardzo proszę pisz dalej bo uwielbiam twój blog i Anię ;p
OdpowiedzUsuńLenkka .
Nie mogę się doczekać następnego ;p
OdpowiedzUsuń:)))))))))))))))))))))))))))))
OdpowiedzUsuńJestem podekscytowana , że dziś rozdział ;p
OdpowiedzUsuńROZDZIAŁ JAK ZAWSZE ZAJEBIUASZCZY XD
OdpowiedzUsuńgenialny jest, weź nie przerywaj!!!
OdpowiedzUsuńpiszesz zajebiście, nie przerywaj tego. kocham twojego bloga
OdpowiedzUsuńSerdecznie zapraszam na rozdział dziewiąty :) http://londons-pride.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńŁadnie to tak straszyć ukochanych czytelników zawieszeniem bloga ? :P Rozdział super jak zawsze, z niecierpliwością czekam na kolejny;)
OdpowiedzUsuń/Aneczka