piątek, 31 stycznia 2014

Rozdział 80

Rok temu nie przejęłabym się tym ale...teraz nauczona przez los nie mogę przełamać się jeśli chodzi o mężczyzn.  Usnęłam dopiero około 5. O 8 do pokoju wleciał Michał z Dawidem i zaczęli krzyczeć:
-A co tu się dzieje?-zaczął krzyczeć Michał
- Co tu było?-zawtórował mu Dawid.
-Pęto czy ty...- chciał się wydrzeć na niego Michał.
- Zamknijcie się.-jęknęłam. - To była najgorsza noc w moim życiu.
- O czyżby Pęto się nie spisał?
-Zamknijcie się...-powiedział Krzysiek przecierając oczy.
-To wytłumaczysz mi co robisz z moją siostrą w jednym łóżku?
- Śpię.- powiedział wstając.
- W samych bokserkach?
- Stary przecież wiesz, że zawsze tak śpię.
- To jak znaleźliście się w jednym łóżku?-dopytywał się Dawid.
-Bo najpierw przepaliła się żarówka.
- Najpierw zająłeś moje łóżko koło okna.
- Potem burza.-kontynuował- Jeszcze ta zaczęła skiełczeć, że boi się duchów.
- No to się zlitowałem i poszedłem do niej, żeby się nie bała.
- O nic Cię nie prosiłam. Sam wepchałeś się do mojego łóżka.- fuknęłam.
-Ale między wami...
- Ja rozumiem. Jego możesz oskarżać o takie rzeczy, bo w końcu ma taką ksywę jaką ma, ale... mnie?
- Ej...- jęknął Lijewski.
Po całej dyskusji poszłam ogarnąć się do łazienki.
Zjadłam z chłopakami jajecznice usmażoną przez babcie, a potem dalej się ogarnęłam i poszłam do salonu. Włączyłam swojego laptopa i założyłam słuchawki na uszy. Popisałam na fejsie z Aśką i poskarżyłam się na chłopaków potem pisałam z Wroną, a gdy już skończyłam zadzwoniłam do rodziców.  Pogadałam z nimi, a potem zadzwoniłam do Osmanego. Okazało się, że u nas są jeszcze Elena, Matej i Wiktorija (siostra Mateja.), i że ten świetnie się bawi w jej towarzystwie.
Zabolało. Znowu...Nawet nie wiem czemu. Jesteśmy przyjaciółmi i miałam wrażenie, że mu na mnie zależy, a z kolejną jego nową miłością czuję się coraz gorzej. Puściłam sobie moją ulubioną piosenkę U2 i leżałam na kanapie zwinięta w kłębuszek, a w uszach miałam słuchawki. Do pokoju nagle wpadł Dawid z Krzyśkiem.
 -Grasz w karty?
 - Nie. Zmęczona jestem doła mam. Chyba idę się przejść.
 - Idę z tobą. Samej Cię nie puszcze i muszę trochę Krakowa zwiedzić i poprzypominać sobie co gdzie jest. - Jak tam chcesz.-powiedziałam i wstałam z kanapy.
 Poszliśmy się ubrać, potem ciocia jeszcze krzyknęła przez okno żebyśmy wrócili na 13, bo obiad i ruszyliśmy w stronę rynku. Panowała cisza, która mnie krępowała:
 - To długo znasz się z Michasiem?-zapytałam, żeby rozbudzić jakąkolwiek konwersacje.
 - Od 4 klasy podstawówki.
 - Długo.-uśmiechnęłam się.
 - No, a ty często przyjeżdżasz do Krakowa?
 - Znaczy jak byłam mniejsza to wiesz byłam tu na okrągło i grałam z Michałem i Dawidem w ręczną, a potem moje życie się skomplikowało i jestem tu rzadziej.
 - Rozumiem. A tam w tej odległej Italii? Masz kogoś?
 - Nie... Wiesz może i jestem młoda, ale życie w tych miłosnych sprawach mnie nie oszczędza. Wiesz niby potem wszystko każdemu wybaczam, bo taka jestem, ale potem taka rysa potężna na sercu pozostaje.-odpowiedziałam
.- A ty?
 - No ja już mówiłem. Szukam tej jedynej tylko czasem mam wrażenie, że przez własną głupotę jej jeszcze nie znalazłem, bo czasem lubię wykorzystać trochę kobiety.
 - Nie powinnam tego popierać, ale kobiety często robią to samo. A wracając do tej wymarzonej. Ja wierze, że gdzieś tam kiedyś ktoś nasz los zaplanował i jak mamy z kimś być to niestety, a czasami stety nie ominie nas to za żadne skarby świata.
 - Trochę w tym racji jest. Lubie Cie.
 - Ja Ciebie też, ale dzisiaj ja śpię pod oknem.
 -O nie. Miejsca Ci nie oddam.  -Ale dzisiaj i tak spałeś na tym pod ścianą.
 -No to własnie teraz chce na tym pod oknem.
- Znów będę się bała...
 - Dobra oddam Ci ¼ mojego łóżka.
 - Ale ja chce sama spać.
 - O całym łóżku możesz tylko pomarzyć.
-Dobra zadowolę się tym co mi dasz.
-Dziwnie to zabrzmiało.-zaczęliśmy się śmiać.
-Tak to prawda.-uśmiechnęłam się.
-Magiczne miejsce.
-Potwierdzam info. Ogólnie to chyba będę studiować tutaj.
-W Krakowie?
-No. Wynajmę sobie małe mieszkanko. Zacznę jakiś fajny kierunek i zobaczymy. Nie wybiegam w przyszłość.
-A w ferie co robisz?

*
Rozdział jest. Wymęczony i krótki... Wiem sorry. Postaram się w najbliższym czasie poprawić i dodać coś długiego. 
Piszcie w komentarzach, bo lubię jak to robicie i jest mi cholernie miło :)

14 komentarzy:

  1. Taka poranna sytuacja :P
    Zapraszam do mnie, www.kimdlamniemoglbysbyc.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Trochę krótko ale jakoś to przetrwam ;) jestem strasznie ciekawa co będzie dalej i jak zakończy się to opowiadanie. Pozdrawiam i zapraszam czasem do mnie :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Szkoda , że Osmany dalej zawiódł ale wole połączenie Anka + Krzysiek :D czekam na następny

    OdpowiedzUsuń
  4. Jest super :) Hahahaha, a tą scena na początku normalnie pozdrawiam z podłogi :* czekam na następny :*
    Zapraszam na 6 ^^
    http://kiedy-spotkalam-siatkarskiego-jego.blogspot.com/?m=1

    OdpowiedzUsuń
  5. Czyżby znów wylądowali razem w łóżeczku? :D
    Chcę więcej taki sytuacji;) Też chcę kiedyś studiować w Krakowie:)
    Pozdrawiam serdecznie;)

    OdpowiedzUsuń
  6. No nie dziwię się chłopakom, że od razu pomyśleli o jednym;) przełamują lody między sobą...może coś z tego będzie;) a co do Omanego to zostawiam to bez komentarza:/

    Pozdrawiam
    niedostepni-dla-siebie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. A mi się zdaje, że nasza bohaterka postąpiła trochę pochopnie jeśli chodzi o Osmanego - to, że może się dobrze dogadywać z siostrą Mateja, nie oznacza, że od razu pójdzie z nią do łóżka - przynajmniej ja mocno w to wierzę, tak samo jak wierzę w to, ze te kontakty są naprawdę na stopie czysto koleżeńskiej ;)

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam. Po kolejnej długiej przerwie zapraszam na www.pocalunki-cial.blogspot.com , gdzie pojawił się nowy odcinek. Pozdrawiam

      Usuń
  8. Serdecznie zapraszam na nowy rozdział :) londons-pride.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. Cześć :) Zapraszam Cię na na nowy rozdział na : http://nowonlyliveforyou.blogspot.com/ . Pozdrawiam gorąco ! :)

    PS. Może zrób sobie zakładkę do spamu ? Bo głupio tak spamować pod rozdziałem :(

    OdpowiedzUsuń
  10. Świetny rozdział ;)
    Zapraszam na bardzo ciekawe opowiadanie z Carsonem Clarkiem w roli głównej ;)
    http://perfect-life-through-my-eyes.blogspot.com/
    Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
  11. Oj mieszasz kochanie mieszasz! Ja to bym jednak wolała, żeby Ania była jednak z Kurkiem :D Rozdział jak zawsze świetny no i zapraszam na ostatni do mnie :c
    http://estella-gwiazda.blogspot.com/2014/02/trzydziesci-cztery-zachowujecie-sie-jak.html

    OdpowiedzUsuń
  12. Dawno mnie nie było , ale nadrobiłam :P
    Fajny ten Krzysiek .. może to z Nim właśnie Ania będzie szczęśliwa :)

    OdpowiedzUsuń