-Serio?! Będziesz bajerował z Olką?- zapytałam odchodząc.
-Co?! Ładna jest, nie jest twoją rodziną więc chyba mogę.
-Możesz wszystko co chcesz.-poklepałam go w policzek i
odeszłam, bo przychodzili inni ludzie.
Przyszły osoby, które znałam z gimnazjum, z którymi
chodziłam przez te 2 miesiące do liceum w Bełchatowie oraz siatkarze Skry.
Niektórzy znaczy się Kłos, Kurek, Aleks, Konstantin oraz przedstawiciel Delecty Bydgoszcz Andrzej Wrona, którego
zaprosiłam, bo bardzo polubiłam się z nim na sylwestrze.
W końcu gdy wszyscy
się pojawili czas było zacząć. Najpierw usiedliśmy przy stole i jedliśmy.
Znaczy niektórzy jedli, bo Grzesiek zbyt pochłonięty był gadką z Olką. Serio?!
Jak ma się tak zachowywać przez cały wieczór to wolałabym, żeby wgl nie
przyjeżdżał na moje urodziny tylko siedział w tym Spa z Martyną. Dobrze, że
potem nie miałam nawet czasu się przyglądać ich poczynaniom, bo zaczęłam
tańczyć sobie z ludźmi. Nagle Kłos
zawołał mnie do ich stolika:
-Anka! Chodź się z nami napić!- zawołał mnie.
-Tylko weź swój kieliszek.- powiedział Kurek.
-Spoko. Moment. – powiedziałam.
Podeszłam do stolika przy, którym gadał Grzesiek i Olka.
Szybko wzięłam swój kieliszek i spotkałam się z pytającym spojrzeniem Grześka:
-Gdzie idziesz?-zapytał się mnie.
-Do chłopaków. – powiedziałam odchodząc.
Gdy już doszłam powiedziałam:
-No ale gdzie ja mam usiąść?
-Na kolanach.- wypalił Kurek.
-Na pewno. Już. – zaśmiałam się.
-No chodź do Andrzejka.-poklepał swoje kolana.
-Skoro nalegasz.-zaśmiałam się siadając na kolanach Wrony.
-No to co pijemy. –uśmiechnął się Kłos.
-Za zdrowie solenizantki.- powiedział Kurek.
-Zdrowie.-powiedzieliśmy wszyscy na raz i wypiliśmy po
kieliszku.
Śmialiśmy się tak i
gadaliśmy gdy nagle podbił do mnie Marcin:
-Chodź Anka. Potańczymy trochę.-wyciągnął do mnie rękę.
-Jasne. Przepraszam chłopcy ale idę tańczyć.- zaśmiałam się.
Po dwóch piosenkach tańczyłam z Kłosem potem z Kurkiem,
Aleksem znów z Kurkiem, Krzyśkiem, Cupem moim kolegą z gimka, paroma innymi
osobami i Wroną. Andrzej jest świetny cały czas się z nim śmiałam i gadałam
tańcząc. Nagle podszedł do nas Gregor:
-Podbijamy.
-Spoko. Jak coś wiesz gdzie mnie szukać. –puścił mi oczko i
odszedł.
-Co chcesz?- Zapytałam się Grześka.
-Nic. Pilnuję Cię, żebyś zbytnio z kimś nie zabalowała.
-Z Wroną? Przecież to najmilszy i najporządniejszy chłopak
jakiego znam. – zaczęłam się śmiać.
-To może z nim zamieszkasz jak masz mnie już dość. –
powiedział tańcząc ze mną.
-Wiesz doskonale, że to nie tak. Po prostu… Ja go lubię jak
kumpla i mogę z nim gadać o wielu
rzeczach, a Ciebie kocham jak brata i mogę gadać o wszystkim.-
powiedziałam.
-Ale ja zawsze jestem tym najgorszym. Zawsze jak nie
Juantoaren’a to Wrona. Nie ma dnia gdybym nie musiał o Ciebie walczyć.
-Jak walczyć? Ty o mnie nie musisz walczyć. Przecież ja
zawsze będę twoją przyjaciółką.
-Ale to nie o to chodzi…- Mówił Grzesiek.
-Odbijany…- wyszczerzył się Piotrek. (mój dobry kumpel z
gimnazjum)
-Pogadamy później. Dobrze?-zapytałam się.
-Spoko. Tyle czasu czekałem poczekam jeszcze. – powiedział
Grzesiek odchodząc i przysiadając się do Krzyśka i paru kolegów z mojej byłej
klasy.
-Jak tam u Ciebie?-zagadał do mnie Piotrek.
-Spokojnie, żyje. Głównie czas mija mi na kłócenie z
Grześkiem.-zaśmiałam się.
-Jest tak źle?
-Od pewnego czasu niestety tak.- powiedziałam.
-Czyli od jakiego? Mogłoby się wydawać, że jesteście niemal
doskonałą parą.
-Nie jesteśmy parą Piotrek. Po prostu przyjaźnimy
się.-uśmiechnęłam się.
-Ale on Cię kocha. To widać. – powiedział patrząc mi w oczy.
-No… Jak siostrę.
-Młoda…Młoda
-Starsza od Ciebie. – zakpiłam.
-Może czas zmienić podejście do Grześka. Nawet jak byłaś młoda to podchodziłaś do
niektórych spraw zbyt emocjonalnie.
-Wiem o tym. Masz rację. Czas się zmienić.-uśmiechnęłam się.
-Właśnie! Zwłaszcza, że jesteś już taka stara.- uśmiechnął
się i mną okręcił.
-Yyyy…Tylko nie stara.- uśmiechnęłam się.-Dobra lecę się
napić.- uśmiechnęłam się.
-Jasne leć.- zaśmiał się i podbił do Weroniki.
Poszłam do stołu i wypiłam z chłopakami po kieliszku. Po czym Dj zapowiedział, że
teraz czas ma uroczyste ochrzczenie mojej dorosłości. Musiałam podeprzeć się na krześle łokciami, a
chłopacy sprzedali mi 18 pasków. Aż miałam chyba dupę w prążki. Najgorszego
laka dostałam od Grześka, bo nie trafił mi w pupę tylko plecy.
-Ała.- Powiedziałam podnosząc się z krzesła.
Potem chłopacy zaczęli mnie podrzucać. 18 razy. Trochę się
bałam, że zaryje w sufit. Potem jeszcze były różne takie ecie pecie. Jeszcze
Potem poszłam pić z chłopakami i dalej jak by to delikatnie określić urwał mi
się film.
Obudziłam się najebana w łóżku z Łomaczem. Déjà vu.
-Co ty tu robisz??-zapytałam.
-No jak to co… Nie pamiętasz tej nocy?
-Pamiętam jak zamiast uderzyć mnie paskiem w dupę trawiłeś w plecy. Aż mam pręgi. Nie pamiętam,
że po tym całym chrzcie mojej dorosłości poszłam pić z chłopakami dalej nic.
-No to ja Ci powiem, że…
-Mam się przygotować na szok?-zapytałam.
-Nie, po prostu tak się schlałaś, że prosiłaś mnie, żebym z
tobą dzisiaj spał, bo nie wyrobisz. No i się w nocy zrzygałaś.
-Serio? Gdzie? Kiedy?
- No w łóżku. Tak o 7. Dobrze, że podałem Ci miskę i
ręcznik.
-Jezu! Grzesiu! Dziękuje Ci! Jesteś kochany!
-Wiem, a ty mnie o najgorsze posądzasz.- powiedział
wkurzony.
-Przepraszam.- zrobiłam minkę zbitego psa- Idę teraz umyć
zęby.
-Pamiętasz, że obiecałaś ze mną pogadać?
-Jasne-powiedziałam szczotkując zęby.-Która godzina?
-Co?!-śmiał się Grzesiek.
Ciekawe jak on by mówił z ustami pełnymi piany.
-Która godzina?!-zapytałam.
-A godzina? Już Ci mówię 10. No czyli spaliśmy z 3 godziny.
-Miło.-powiedziałam wycierając buzie.
- O 12 mamy twoje urodziny dla rodziny.
-Zrymowało się.- uśmiechnęłam się.
-Ładnie się uśmiechasz.- powiedział Grzesiek.
-Wieeem.. Żartuje… Dziękuje. Gdzie są moje prezenty?-
zmarszczyłam brwi.
-Na twoim biurku. Ślepoto.-zaśmiał się.
-Zobaczmy co dostałam. –powiedziałam otwierając kolejne
torby. –„18 lat skończone wszystkie chwyty dozwolone.” Przeczytałam kartkę z, której wyleciała kasa. Był to
prezent od Krzyśka, Marcina, Olki i Kaśki. Do tego dostałam różowy masturbator.
-Miło. –zaśmiał się Grzesiek- Wiesz w sumie to Ci się przyda
–zaśmiał się.
-Myślisz, że będę się masturbować?! Nigdy. – powiedziałam
rozpakowując wielkie pudło w, którym okazało się, że jest Xbox.
-Miło. zaśmiał się.
Reszta rzeczy to była kasa. Potem Grzesiek poszedł do siebie
się ubrać, a ja też wyciągnęłam jakieś ciuchy i się ubrałam. Postawiłam na
jeansy rurki do tego biały luźny t-shirt ze zdjęciem jakiejś kobiety z reserved
i luźną czarną rozpinaną bluzę z H&M.
Potem zeszłam na dół. W salonie siedział tata z dziadkiem.
Babcia piła cappuccino w kuchni, mama zmywała naczynia.
-Gdzie reszta rodzinki?-zapytałam się.
-Dziewczyny i Dawid śpią jeszcze, a twoi wujkowie i ciocie
wyszli sobie pozwiedzać. – powiedziała moja mama.
-Rozumiem- odpowiedziałam- Grzesiek już zszedł?
-Też gdzieś przed chwilą wyszedł.-odpowiedziała.
-Okeeey. To ja idę do siebie.- powiedziałam.
Już byłam na schodach gdy rozdzwonił się mój telefon:
-Halo?-odebrałam.
-Cześć. Kacyk jest?-zapytał się mnie Andrzej.
-Lekki. –powiedziałam.
-Co tam porabiasz?
-Nudzę się. Grzesiek gdzieś polazł moje kochane cioteczne
rodzeństwo jeszcze śpi więc…Nudy.
-Rozumiem. Może masz ochotę na spacer, bo ja to jestem
trochę spity i świeże powietrze mi dobrze zrobi.
-Ok. To gdzie się spotkamy?-zapytałam
-Będę u Ciebie za 15 minut.
-Spoko.- odpowiedziałam.
Nawet nie doszłam do pokoju, a już schodziłam na dół założyć
kurtkę i buty.
Gdy już byłam ubrana krzyknęłam:
-Wychodzę na spacer z Andrzejem.
-Tylko wróć na 12 dobrze?
-Jasne.- odpowiedziałam wychodząc z domu.
Wyszłam przed bramę i zobaczyłam Wronę opierającego się o
barierkę przy chodniku.
-Hej.-uśmiechnęłam się.
-Witaj- powiedział całując mnie w policzek.
-To co idziemy?
-Jasne.-odpowiedział.
-Co tam u Ciebie?
-Nic. Lekki kacyk jest. Znaczy nie lekki ogromny. Dziś
wieczorem wracam do Bydgoszczy, a zadzwoniłem do Ciebie, bo też mi się nudziło.
Wiesz Kłos leży martwy w łóżku i pomyślałem, że ty też się nudzisz.
-Telepatia-zaśmiałam się.
-Lubię jak się śmiejesz.- odpowiedział.
-Dzięki. Dzisiaj też Grzesiek mi to mówił.-zaśmiałam się- A
potem się gdzieś ulotnił i nawet nie powiedział gdzie.
-Do kochanki pewnie.-zaśmiał się Wrona.
-On może mieć jedynie dziewczynę w Bełchatowie o, której nic
nie mówi, bo łączy go z nią tylko seks.
-A on nie jest z tą Martyną??-zapytał podejrzanie Wrona.
-Nie, wczoraj podobno zerwali.- uśmiechnęłam się
-A ty się cieszysz, że twojemu przyjacielowi się nie
układa?-zapytał się mnie.
-Bo oni do siebie nie pasowali. To była po prostu jego
strata czasu. Dobra nie gadajmy o nim i tak dużo za dużo jest jego osoby w moim
życiu- Zaśmiałam się- Gadaj co u Ciebie?
-Nooo….Nic. Monotonia. Trening, trening, puste mieszkanie.
Potem znowu trening, trening puste
mieszkanie i tak co dziennie. Grzesiek to szczęściarz, że ma kogoś takiego jak
ty.
-Uwierz. Czasem nie jest łatwo ale i tak go kocham jak
brata… On jest taki miły i troskliwy, a przy tym wiem, że nie da mi zrobić
krzywdy.
-Ty też dla niego wiele znaczysz. To widać. – powiedział
smutny.
-Masz chęć kogoś poznać? I coś zmienić w swoim życiu?
Zgadłam?
-To aż tak widać.
-Nieee…Troszeczkę.- uśmiechnęłam się. –Wracając do tematu.
Zawsze jak chcesz pogadać to zadzwoń lub napisz, a nie siedzisz sam w tym
mieszkaniu jak kołek.
-Nie siedzę sam… Z kolegami z drużyny często siedzę ale
wiesz. Brakuje mi bardziej kobiecego towarzystwa.
-Mogę Cię przytulić i dać buziaczka. –powiedziałam, a
środkowy tylko rozłożył ręce na środku chodnika.
-Poznasz jeszcze kogoś. Gwarantuję. W najbliższym
czasie.-uśmiechnęłam się i dałam mu buziaka.
-Właściwie… To jest taka jedna. W sylwestra ją poznałem i
ciągle o niej myślę…- odpowiedział.
*
Tadaaam! Sorry, że dopiero teraz ale wróciłam z imprezy nad jeziorem i jestem lekko podpita więc jeżeli nie zauważyłam jakiś błędów to przepraszam. Kolejny rozdział...Niebawem;D Zachęcam do komentowania i no piszcie z kim chcielibyście, żeby Anka była.
O Dziewczyno... Teraz to zakręciłaś.. :D
OdpowiedzUsuńMiała być szczęśliwa z Grześkiem a tu nagle Wronka się napatoczył :D
Nawet nie wiem, którego bym wolała, ale cieszę się, że rozdział już jest! :D:D
Pozdrawiam :)
M.
;D;D Ja też się cieszę, że rozdział się już pojawił ;D Jeszcze nie podjęłam do końca decyzji z kim będzie
UsuńNo to Anka trochę popiła;d Skąd my znamy tego kaca;d i znów z Grześkiem w łóżku się budzi. Czy ja wiem ja to bym chciała żeby z Andrzejem była, ale obojętne z kim będzie i tak czekam z niecierpliwością na nowy rozdział;) Ten świetni i ciekawy jak zawsze;) Pozdrawiam;)
OdpowiedzUsuńOj jak ja lubię jak piszesz mi takie przyjemne komentarze od razu po nich chcę mi się pisać więcej i dłużej ;D
UsuńJa bym chyba wolała żeby posłuchała kolegi i troszkę zmieniła podejście do Grześka bo strasznie do siebie pasują, nie mam nic do Wrony ale skoro go nie kocha tylko Łomacza to niech będą razem szczęśliwi, dodawaj częściej jak możeszzzz. Buźkiii:**
OdpowiedzUsuńNie chce dodawać znów tak często, bo te opowiadanie szybko by nalazło swój koniec. Zresztą są wakacje i chcę korzystać ze słońca, wolnego i chodzić jak najczęściej z kumplami, a nie siedzieć tylko przy komputerze i pisać ;D
UsuńA miało być tak pięknie! Anka miała być z Grześkiem i wgl. A teraz przez Wronę wszystko mi poplątałaś! Anka i Wrona? Czemu nie. Wolałabym jednak aby była z Grześkiem! :D
OdpowiedzUsuńZobaczymy jeszcze jak to będzie ;D
UsuńGrzesiu, Wrona i jeszcze być może Kłosik się napatoczy, co? :D
OdpowiedzUsuńJa tam bym chciała jednak, żeby Ania była z Wronką, bo on mi strasznie ostatnio przypada do gustu i chętnie bym sobie coś więcej o nim przeczytała :) A Grzesiu, jak tak dalej będzie tylko dobrym przyjacielem, to się to źle dla niego skończy, bo Andrzej już się czai.
Pozdrawiam, Dzuzeppe :*
Ps. Zapraszam serdecznie na 14 na http://the--past--in--the--future.blogspot.com/ oraz na 1 na http://to-tylko-siedem-dni-kotku.blogspot.com/ :)
Hmmm.... O kłosiku nie pomyślałam ale podsunęłaś mi pewien niecny plan ;)))) Mi też Wronka od początku przypadł do gustu nawet jak nie grał w reprezentacji,a w Bydgoszczy ;D
UsuńRozdział świetny , dużo się dzieje .
OdpowiedzUsuńNiech Anka będzie z Grzesiem ... plose , plose , plose !
A tak na poważnie to niech Anka wreszcie wyzna Grześkowi co czuje :)
Lenka .
No nie wiem czy ona z nim będzie w każdym razie dla Ciebie postaram się, żeby z nim była ale wiesz moja chora psychika i ja nie są do przewidzenia ;D
UsuńZnalazłam to opowiadanie przez przypadek, spodobało mi się do tego stopnia że zerwałam nocke ;) podoba mi się w jaki sposób piszesz, że aż miło się czyta :) podoba mi się postać głównej bohaterki (może dlatego, że mam bardzo podobny charakter) i fabuła w której nic nie można przewidzieć :D W skrócie ZAJEBISTE OPOWIADANIE *.* czekam na kolejny rozdział :) Pozdrawiam Betty ;*
OdpowiedzUsuńNie odpowiadam za zerwane nocki, aczkolwiek bardzo się ciesze, że te opowiadanie Cię tak wciągnęło ;D Staram się, żeby na tym blogu nie było nic oczywistego ;D
UsuńGrzesio to jest Grzesio. Ja tam widzę, Ankę z tym no Wroną, bo moja wielka miłość do środkowych jest większa niż wszystko. Więc wiesz co ja wiem i co ja myślę. Jeszcze niedawno myślałam, że Anka mieszka z Grześkiem to musi to się tak potoczyć, że oni będą razem a tu nienienie, moja droga tu lepiej mi teraz Endrju wygląda.
OdpowiedzUsuńJa to kocham Twojego bloga, ale przecież Ty to wiesz.
Zapraszam do siebie na NOWE ROZDZIAŁY
kissmeslowley.blogspot.com oraz
niezwykleinteresujacahistoria.blogspot.com
Pozdrawiam Annie
Dziewczynko... Co ty masz na bani? W sumie ja mam to samo może dla tego Cię tak dobrze rozumiem ;D Według mnie teraz też lepiej wygląda Endrju ale jak to się potoczy zależy tylko od serca Anki, bo przecież nie można być z kimś kogo się nie kocha. ;D
UsuńJeeejj !*.* idealne <3
OdpowiedzUsuńCieszę się ;D
UsuńCześć ! Zaczynam nowe opowiadanie, jeśli I rozdział Cię zainteresuje to zapraszam, jeśli nie, to przepraszam za zawracanie głowy. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńChętnie wpadnę ;D
UsuńZapraszam do siebie na nowy 3 rozdział kissmeslowley.blogspot.com
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Annie
Byłam i komentarz zostawiłam ;D
UsuńWolalabym by byla z Grzeeesiem :>
OdpowiedzUsuńPodoba mi sie Twojeee opowiadanie , :)
Cieszę się, że Ci się podoba;)
OdpowiedzUsuńZakrecilas dziewczyno ! Idealne ! Kazdy rozdzial jest piekny. Wkladasz w to duzo wyobrazni i uczucia,a ja to lubie ! Buziaki :*
OdpowiedzUsuńDzięki, że Ci się podoba moje małe zakręcenia. Szczerze kocham kręcić, męcić, utrudniać itd. Jeszcze nie raz zobaczycie w tym opowiadaniu na co mnie znać. Nowy rozdział już w sobotę po południu ;d
UsuńPisz dalej bo swoim opowiadaniem uszczęśliwiasz ludzi. Mnie bardzo . Gdy tylko widze że jest już nowy rozdział to zapominam o swoich problemach i chodzę uśmiechnięta . Dziękuje Ci za to z całego serca <3
OdpowiedzUsuńCieszę się, że przez moje opowiadanie Cię uszczęśliwiam. Nie martw się nie jestem w stanie porzucić tego bloga i wasa ;D
UsuńMam pytanie: Kiedy nowy?;) Bo już się doczekać nie mogę;d Pozdrawiam;)
OdpowiedzUsuńNowy pojawi się już w Sobotę ;D
UsuńZapraszam na czwórkę, czyli ''Za późno, oszustwo niszczy więź, już tak bywa. Uważaj, bo ta prawda może być nieprawdziwa.'' http://mysle-ze-nie-wiesz-nawet-czego-chcesz.blogspot.com/ ;*
OdpowiedzUsuńChętnie wpadnę ;D
Usuń[Przepraszam za Spam,a le nigdzie nie widzę odpowiedniej zakładki :(]
OdpowiedzUsuńJeżeli masz czas i ochotę Zapraszam na opowiadanie o hotce.
http://nie-dusza-kocha-lecz-oczy.blogspot.com/
:)
Pozdrawiam ;)
ja chce żeby była z Grześkiem oni do siebie pasują :)
OdpowiedzUsuńczekam na następny
Pozdrawiam Katarzyna1997