*
-Właściwie… To jest taka jedna. W sylwestra ją poznałem i ciągle o niej myślę…- odpowiedział.
-No to zagadaj do niej… Zaproś ją gdzieś…Obczaj co lubi i zrób jakąś skromną i miłą niespodziankę. Mówię Ci laski to lubią, a przynajmniej ja. – znów się uśmiechnęłam.
-Pomyśle.-odpowiedział, a w jego głosie można było wyczuć rozczarowanie??
Dalszy spacer minął dobrze. Pogadaliśmy sobie i ogólnie dowiedzieliśmy się o sobie kilku rzeczy. Gdy już odprowadził mnie pod dom powiedział:
-To do zobaczenia. Mam nadzieję, że w najbliższym czasie.
-Też mam taką nadzieję.-powiedziałam nachylając się i chciałam pocałować go w policzek i wtedy on się odwrócił, a nasze usta się spotkały.
Szybko się od niego oderwałam i powiedziałam:
-Przepraszam, nawet nie wiesz jak mi głupio. Ja nie chciałam to niechcący.-zaczęłam się tłumaczyć ale przecież taka była prawda.
-Rozumiem. Spokojnie. Nic się nie stało. –odpowiedział.-Teraz leć, bo rodzinka na Ciebie czeka. Zgadamy się- powiedział uśmiechając się, a ja tylko odwróciłam się z uśmiechem na twarzy i wpadłam do domu.
-Na spacerku z Wroną się było! No ładnie, ładnie! W dodatku te buzi przed domem! Już całkiem bleee.-powiedział Grzesiek.
-Byłam na spacerze z Andrzejem, bo ty zniknąłeś na pół dnia i nie miałam co robić, a w dodatku ja go chciałam pocałować w policzek! To nie moja wina, że się odwrócił! – powiedziałam nie zdając sobie sprawy z tego, że moja boska rodzinka na mnie patrzy.
- Jaki Andrzej? Czemu go nie przyprowadziłaś? To twój nowy chłopak?- zapytała się moja mama
-Tak. Nowy chłopak Ani.- odpowiedział Grzesiek.
-To nie mój chłopak tylko kumpel! Jezu! Chodźmy i jedzmy już! Głodna jestem!- powiedziałam próbując się wymigać od tematu Wrony.
Usiedliśmy przy stole i jedząc rozmawialiśmy na różne tematy. Posiedzieliśmy tak z Grześkiem do około 17 gdy powiedział:
-Przepraszam państwa ale musimy się już chyba z Anią zbierać, bo jakieś 4 godziny drogi przed nami.
-Właśnie- poparłam go.
Tak, że zebraliśmy się, a potem wypadało by się pożegnać:
-Pa wnusiu. Mam nadzieję, że nas odwiedzisz w tym Krakowie. Tyle razy Cię zapraszaliśmy. Jeszcze do tego prawie bym zapomniała. Proszę dla Ciebie- powiedziała wręczając kopertę- Ode mnie i dziadka.
-Dziękuję, na pewno wpadnę w ferie.- odpowiedziałam.
-No i na moją 18 oczywiście z Grześkiem.
-Jasne. Do tego na ferie też macie przyjechać razem. – poparła go ciocia.
-Zobaczymy jaki Gregor będzie mieć plan ale na pewno się postaramy.- powiedziałam.
- Cześć Ania.-wypalił wujek przytulając się do mnie i wręczając prezent w postaci koperty- Mały drobiazg.-uśmiechnął się.
-Dziękuje nie trzeba było.
-Trzymaj się w tym Gdańsku, a ty się nią opiekuj młody człowieku.- powiedział do Grześka po czym się roześmiał
Potem jeszcze pożegnałam się z każdymi i zadowolona wyszłam z Grześkiem i 4(dziadkowie, rodzice, mój chrzestny oraz chrzestna) kopertami gotówki z domu. Ok.4 godziny później byliśmy już w Gdańsku. Oczywiście po drodze zatrzymaliśmy się w MacDonald’zie i tym razem spokojnie zjedliśmy posiłek zapłacony tym razem przeze mnie. Chociaż Grzesiek się sprzeciwiał ale byłam nieustępliwa. W końcu przestał marudzić i pojechaliśmy do naszego mieszkania. Obudziłam się o 9.03. Wysyczałam tylko patrząc na elektryczny budzik :
-Kurwa! Zaspałam, a chuj nie idę…- po czym usnęłam.
Jakieś pół godziny potem wbiegł do mojego pokoju Grzesiek:
-Anka! Wstawaj! Już! Ruszaj się! Do szkoły!
-Nie drzyj się. Nie idę.-odpowiedziałam leżąc na brzuchu.
-Idziesz.
-Nie. Dziś i tak kończymy o 11.40 lekcje. Po południu pójdę na trening.
-Anka! Wstawaj nie pyskuj!- powiedział Grzesiek
-Nie bądź taki drętwy! Chodź połóż się koło mnie i pośpijmy jeszcze razem.
-To zabrzmiało jak propozycja s….
-Nie miało tak zabrzmieć .-powiedziałam poklepując miejsce koło mnie.
Grzesiek wreszcie się ogarnął i poszliśmy spać. Za jakiś czas unoszę głowę i patrzę która godzina:
-O kurwa!
-Co się dzieję? – obudził się Grzesiek.
-Jest już 13.
-Ja pierdzielę. Ja trening mam na 1315. – powiedział Grzesiek i wybiegł z pokoju.
-Ahaaa.-powiedziałam sama do siebie i wstałam. Potem się ogarnęłam, lekko umalowałam, popisałam z Nikiem i Wronką na fajsie po czym poszłam na trening. Ten minął szybko. Wróciłam do domu, a tam zastałam Gregora czekającego na mnie z kolacją i jakimś małym pudełeczkiem.
- Grzesiek co ty?
-Mały prezent. Dziś tak przecież naprawdę masz 18 urodziny, a ja nie dałem Ci prezentu w Bełku więc pomyślałem, że teraz upitraszę nam kolację i dam ten prezent.-wskazał na pudełko.
-Dzięki. Nie trzeba było.
-Trzeba. –uśmiechnął się.
Cały wieczór śmialiśmy się i gadaliśmy. Prezentem od Grześka okazała się bransoletka ze złotą zawieszką w kształcie kółka, a na niej wygrawerowane było moje imię „Ania.” Miałam nadzieję, że w końcu wszystko się ułoży lecz mój spokój nie trwał długo.
Rozdział spoko :D ja bym chciałanaby była z Grzesiem.... :( <3 widać, że są sobie pisani ;) tylko, szkoda że rozdział dość krótki... ;/ no ale cóż chociaż to :D
OdpowiedzUsuńzapraszam do siebie dopiero zaczynam ;)
http://siatkarskienatchnienia.blogspot.com/2013/06/rozdzia-1.html
Eeej co tak króótko.
OdpowiedzUsuńDobrze się dzieje. Dobrze.
Zapraszam do siebie na 4 rozdział kissmeslowley.blogspot.com
Pozdrawiam Anka
ciekawe co będzie dalej nie mogę się doczekać
OdpowiedzUsuńCzekam na następny
Pozdrawiam Katarzyna1997
Zapraszam do siebie
http://mierzwysoko.blogspot.com/
Z Grzesiaczkiem ! <3
OdpowiedzUsuńSzkoda , że taki króciutki ;/
OdpowiedzUsuńAle za to świetny : D
Jak już pisałam , chcę aby była Ona z Grzesiem :)
Lenkka
Wspaniale! :D
OdpowiedzUsuńTak długo na niego czekałam... :D
Twój blog jest naprawdę świetny ;)
Anka pasuje do Grześka! :D
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie o kogo chodziło Wronie :D
Szkoda, że taki krótki ;/ Ale za to bardzo fajny :)
Zapraszam do siebie :)
http://osaczona-siatkowka.blogspot.com/
Pozdrawiam,
Patatajka :)
Szkoda, że krótki, ale bardzo fajny. Oj Andrzej, Andrzej mam nadzieję, że na jednym pocałunku ich się nie skończy;d Zaciekawiłaś mnie tą końcówką ciekawie co tam się dalej stanie;) Wiadomo, że jak się zaczęło pisać na blogu to kiedyś trzeba skończyć te historię. Ja tam jestem żebyś była z nami jak najdłużej. Jestem tak przyzwyczajona,że wpadam do Ciebie i śledzę historię Anki nie wyobrażam sobie zakończenia;( Pozdrawiam i czekam na kolejny;)
OdpowiedzUsuńPowiem Ci, że przez te pogodę to ja wariuję ciągle pada i pada;( I dlatego z nudów czytałam całego Twojego bloga od początku. Powiem Ci, że widać że z każdym rozdziałem lepiej piszesz itd. I wgl. jak życie naszej bohaterki się zmienia;d To ja już się boję co dalej będzie;) Pozdrawiam;) Kiedy nowy?
UsuńSuper. Chcialabym,aby Anka byla z Wrona. Bardzo fajny chlopak,a co do siatkarzy to powoem tak 'Dopoki walczysz,jestes zwyciezca" <3
OdpowiedzUsuńBardzi fajny rozdział, tylko szkoda że taki krótki. Mam nadzieje, że będzie z Grzesiem :) Pozdtawiam Betty ;*
OdpowiedzUsuńJeśli masz czas i ochote to wpadnij: po-prostu-kochaj-siatkowke.blogspot.com
Eh, super jak zwykle i mam nadzieję, że jednak postawisz na Grzesia :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie na 31! :)
http://siatkowka-pisane.blogspot.com/2013/07/rozdzia-31.html
Nie no co ja tak krótko... Cholera marz mi się jej związek z Grzesiem, ale kompletnie nie mam pojęcia co zaplanowałaś ;< Z jednej strony szkoda tracić przyjaźni, ale może warto jeśli mogą stworzyć najlepszy związek pod słońcem? Błaaagam nie trzymaj nas już tak długo w niepewności ;c Szkoda, że taki krótki...przez to czuję niedosyt i jeszcze bardziej czekam na kolejny ;<
UsuńAle się porobiło ;p Pojawił się Andrzej, do którego mam słabość ;p Nie mam pojęcia co będzie dalej, ale mam przeczucie, że Wronka trochę namiesza w życiu Ani. Czekam na kolejny i zapraszam na 13 http://siatkowka-mojamilosc.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńChciałam również powiadomić Cię, że zostałaś nominowana przeze mnie do Liebster Award ;) (jeżeli nie masz ochoty nie musisz odpowiadać na nominację ;]) Szczegóły u mnie http://siatkowka-mojamilosc.blogspot.com/p/liebster-award.html
Dawno u Ciebie nie byłam, ale już jestem ;) Osobiście też uważam, że Ania powinna być z Grzesiem. Z niecierpliwością czekam co będzie dalej :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, A.
P.S Fajny, nowy wygląd bloga ;)
Nominowałam cię do Liebster Award. Szczegóły na http://zsiatkowkacalezycie.blogspot.com/2013/07/liebster-award.html
OdpowiedzUsuńZapraszam na XVII http://zsiatkowkacalezycie.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńPrzepraszam za spam;)
Zapraszam na nokaut pierwszy http://znokautowane-uczucia.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;*
Kiedy kolejny odcinek? nie mogę się doczekać <3 Zarąbiście piszesz! Dawaj dalej! Niech Grzesiek wyzna tego wieczoru Ani co czuje ! Ale to już nie ja o tym decyduje, ale było b fajnie, pisz dalej a ja czekam z niecierpliwościa. Paula <3
OdpowiedzUsuń